Po wielu miesiącach spędzonych na konserwatorskim stole, za niecałe dwa tygodnie słynna „Syrenka z Gocławia” ujrzy światło dzienne. „Witraż zostanie pokazany w Willi Lentza” - informuje miejski konserwator zabytków Michał Dębowski.

O tym, że Syrenka z Gocławia ma być prezentowana w jednej z miejskich instytucji kultury, informowaliśmy już w styczniu tego roku. Po długich miesiącach oczekiwania, w końcu wiadomo już gdzie dokładnie i kiedy.

„Witraż zostanie pokazany w Willi Lentza na czasowej ekspozycji dostępnej dla publiczności już od 26 sierpnia” - poinformował nas miejski konserwator zabytków Michał Dębowski.

Przypomnijmy, że o witrażu z Gocławia zrobiło się głośno w lipcu 2021 roku. Uszkodzona kompozycja z Willi Strutza miała poważne pęknięcia, ubytki szkła oraz rozszczelnienia. Pomimo tych defektów i tak wzbudziła zachwyt wśród mieszkańców Szczecina.

To, że „Syrenka z Gocławia” będzie eksponowana w Willi Lentza, nie oznacza, że nie powróci już do domu Strutza przy ulicy Lipowej. Stanie się tak, kiedy dom przejdzie wymagane prace remontowe.

Dodajmy, że 14 grudnia 2022 roku budynek wraz z historyczną parcelą został wpisany do rejestru zabytków województwa zachodniopomorskiego. Z jednej strony taki wpis obliguje do szczególnej dbałości i uzyskiwanie pozwoleń na każdą ingerencję w willę, ale z drugiej otwiera możliwość uzyskania dofinansowań na prace remontowo-konserwatorskie. A potrzeby remontowe w tym obiekcie wymagają znacznych nakładów finansowych.