Zdenek Kolar zwyciężył w 28. edycji tenisowego Pekao Szczecin Open. Czech pokonał w finale Kamila Majchrzaka 7:6, 7:5.
Historycznym wydarzeniem była już sama obecność Polaka w finale. Kibice, którzy licznie wypełnili trybuny podczas decydującego starcia, liczyli, że pójdzie za ciosem i sięgnie po zwycięstwo w całym turnieju. W niedzielę lepiej dysponowany był jednak Kolar.
„Widzimy się w przyszłym roku!”
Decydujący dla przebiegu finału był niezwykle zacięty 12. gem pierwszego seta. Majchrzak miał wówczas pięć piłek setowych, ale po długiej batalii Czech utrzymał swój serwis i wyrównał na 6:6, a później zwyciężył w tie-breaku. Drugi set też długo był wyrównany, jednak w najważniejszym gemie to Kolar zagrał świetnie. „Przełamał” Majchrzaka do zera i wygrał 7:5.
– Dziękuję wszystkim kibicom. Widzimy się w przyszłym roku! – mówił zwycięzca w czasie dekoracji.
To drugi triumf Czecha w historii Pekao Szczecin Open. W 2000 roku wygrał Bohdan Ulihrach, który na korty przy al. Wojska Polskiego przyjechał już jako tenisista z sukcesami, notowany w szerokiej światowej czołówce. Kolar jest natomiast dopiero na początku swojej drogi. Dzięki zwycięstwu w Szczecinie awansuje na 149. miejsce w rankingu ATP, czyli najwyższe w karierze.
„To zawsze jest dla mnie jeden z najlepszych tygodni w roku”
Majchrzak notowany jest nieco wyżej (awansuje na 125. miejsce). Odbudowuje swoją pozycję po problemach zdrowotnych. Forma, którą pokazał w Szczecinie daje nadzieję, że już wkrótce wróci do czołowej „setki” rankingu. Po finałowym pojedynku był oczywiście zawiedziony rezultatem, ale podkreślał, że bardzo chętnie wróci po raz kolejny na korty przy al. Wojska Polskiego.
– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy współtworzą ten magiczny turniej. Mam nadzieję, że w następnych latach, też tak się złoży, że będę mógł tutaj przyjechać. To zawsze jest dla mnie jeden z najlepszych tygodni w roku – chwalił organizatorów Majchrzak.
Pekao Szczecin Open to jeden z najczęściej nagradzanych turniejów rangi challenger na świecie. Wrócił do kalendarza po rocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
Komentarze
0