Kolejny i zarazem ostatni koncert z cyklu Made in Szczecin Born To Be Wild odbył się jak zawsze w Muzeum Techniki i Komunikacji. Tym razem słuchacze mieli okazję posłuchać zespołów Lobotomia i Pangea.
Oryginalnym tonem i brzmiącym jakby beznamiętnie wokalem zaczęła Lobotomia, uzupełniona o sekcję dętą, która skutecznie urozmaiciła muzykę kapeli. Całość prezentowała się dużo bardziej dynamicznie, niż na nagraniach zespołu. Niewątpliwie cieszy, że na żywo muzycy potrafili stworzyć odpowiedni klimat i bardzo uporządkować swoją grę, czego często brakuje na koncertach rockowych. Każdy instrument miał swoje miejsce nie tylko na muzealnej scenie lecz także w uszach słuchacza. A o to przecież tak naprawdę chodzi. To była dawka porządnej alternatywy.
Jako druga z pewnym obsunięciem czasowym na scenie wystąpiła Pangea. Zespół zaledwie rozpoczął, a po chwili już musiał kończyć. Niestety, muzeum nie ma elastycznych godzin pracy, a i sam zespół nie był bez winy. Nie to było jednak najważniejsze. Formacja zagrała klasyczne reggae w szerokim składzie także z sekcją dętą. Funkcjonowały dwa wokale – męski żeński wzajemnie się uzupełniające. Słuchacze znający klasykę gatunku nie byli zawiedzeni.
Już wkrótce głosowanie na ulubione zespoły
Od 1 do 11 grudnia na wszczecinie.pl będziecie mogli wybierać ulubione zespoły, które wzięły udział w madeinszczecinowym przeglądzie, a których nagrania znajdą się na płycie Born in Szczecin vol. 2. Jest o co walczyć: oficjalne wydawnictwo to prestiż, szansa na promocję i niemała satysfakcja. Premiera pierwszego krążka jak i on sam odbiły się szerokim echem w szczecińskim światku muzycznym. Druga płyta to szansa dla kolejnych młodych kapel. Szczegóły na dniach, nie przegapcie tego!
Projekt realizowany jest przy współpracy z Urzędem Miasta Szczecin oraz Muzeum Techniki i Komunikacji.
Komentarze
0