– Dochodziły do mnie informacje, że w statystykach ofensywnych zawsze jestem wysoko – tymi słowami kapitan Pogoni Szczecin Kamil Grosicki skomentował materiał opublikowamy przez dziennikarza sportowego Tomasza Ćwiąkałę na Tik Toku. Komentator i ekspert piłkarski udowadnia w nim, że 37-latek nadal bryluje na tle innych rywali na poziomie Ekstraklasy.

– Kamil wciąż gra w Ekstraklasie i osiąga wręcz chore parametry. Nie chodzi mi o to, że w połowie listopada ma sześć goli i cztery asysty. To tak naprawdę mówi niewiele. W klasyfikacji „expected goals and assist”, która pokazuje, do jakich sytuacji dochodzisz, ale też jakie sytuacje kreujesz „Grosik” jest absolutnym liderem z olbrzymią przewagą nad Mikaelem Ishakiem. Kamil Grosicki to dziś najlepszy kreator Ekstraklasy. Oddaje przy tym najwięcej strzałów, zalicza najwięcej dośrodkowań. Ten 37-latek miażdży niemal wszystkie ofensywne statystyki. Zaliczył przy tym 19 kluczowych podań i w tym oczywiście też jest liderem. Te parametry są niebywałe. Jeżeli tak ma wyglądać 37-letni piłkarz, to za chwilkę do Szczecina będą pielgrzymować naukowcy, żeby zbadać jego organizm. Kamil Grosicki jest absolutnym fenomenem – przyznał na swoim TikToku Ćwiąkała.

@tomasz_cwiakala Grosik miażdży Ekstraklasę #ekstraklasa #pilkanozna ♬ original sound - Tomasz Ćwiąkała

„Te statystyki nie kłamią”

Do wpisu Tomasza Ćwiąkały 100-krotny reprezentant Polski odniósł się podczas wywiadu dla wSzczecinie.pl.

– Dochodziły do mnie informacje, że w statystykach ofensywnych zawsze jestem wysoko. Bardzo podobał mi się ten filmik Tomka. Fajnie to przekazał. Dużo ludzi też to oglądało. Nawet trener Thomas Thomasberg pokazał ten film przy całej drużynie i mówił, jak ważnym jestem zawodnikiem mimo swoich lat. Te statystyki nie kłamią, tylko pokazują, że mimo wieku dalej jestem czołowym zawodnikiem Ekstraklasy – przyznał Grosicki.

Nadal niepewna jest przyszłość Kamila Grosickiego w Szczecinie. Kontrakt kapitana kończy się wraz z aktualnym sezonem Ekstraklasy. Zarówno właściciel Dumy Pomorza, jak i sam piłkarz są jednak dobrej myśli w tej sprawie.

– Ważne, że już zaczęliśmy rozmawiać. Nie tylko o tym, że chcemy, żebym został w Pogoni, tylko też na jakich warunkach. Ta ostatnia rozmowa była pierwsza i wydaje mi się, że była pozytywna. Mamy wrócić do rozmów po meczu z Widzewem. Wiemy, że ten mecz będzie kluczowy dla całego sezonu – skomentował wychowanek Portowców.

Pogoń Szczecin w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin, wygranym 5 do 1, zamieniała na bramki większość sytuacji strzeleckich. Dla Grosickiego to jasny sygnał, że drużyna ma potencjał.

– To tylko pokazuje, że mamy umiejętności do zdobywania bramek. W tym meczu z Zagłębiem ja gola nie strzeliłem, ale strzelali koledzy i z tego się cieszę. Przełamali się i strzelili po raz pierwszy. Zawodnikom ofensywnym statystyki są bardzo potrzebne. Mamy potencjał, ale ten sezon jest dziwny. Nie wiadomo, czego można się po nas spodziewać. Do końca rundy chcemy wygrać dwa mecze ligowe i mecz pucharowy. Później z nowym trenerem będziemy przygotowywać się do rundy wiosennej. Mam nadzieję, że na wiosnę będziemy gonić tę górę w tabeli – odpowiedział Grosicki.

Przed piłkarzami Pogoni Szczecin ligowe starcie z GKS-em Katowice. Ten mecz odbędzie się 29 listopada. Już 2 grudnia starcie z wieloma podtekstami. Pogoń Szczecin podejmie u siebie Widzew Łódź w rozgrywkach Pucharu Polski.