Kiedy Marta Łągiewka idzie przez miasto i z torby wystają jej druty, ludzie się dziwią, co tam jest, a to lalki, które zaraz ożyją przed dziećmi (lalki - nie kukiełki, bo kukła to ich jeden rodzaj - na patyku).
Poważanie motorniczych
Nie natknęłam się na archiwalia, które dokumentowałyby, że w niemieckim Szczecinie grały lalki dla dzieci, ale polscy pionierzy, którzy przyjechali tu zaraz po wojnie, od razu pomyśleli, że trzeba robić teatr dla dzieci.
- To była troska dorosłych ludzi o dzieci. Co one tu mają, będą bawić się na ruinach - uważa Zbigniew Niecikowski, dyrektor Teatru Lalek „Pleciuga”. - Pan Stanisław Lagun wspominał, że jednym z pierwszych obrazów, jakie zobaczył w ruinach Szczecina to było dziecko, które bawiło się przy ciele martwej matki.
Stanisław Lagun przyjechał do Szczecina już 12 maja 1945 roku. Życiorys miał na scenariusz filmowy. Pochodził z Wilna, gdzie jak wkroczyli sowieci dostał kolbą w twarz i zesłanie na dwadzieścia lat przymusowych robót w tajdze pod Irkuckiem. Uciekł dzięki rosyjskiemu kierowcy, który zaryzykował przemycenie go wśród pniaków, ale do Wilna z kolei wkroczyli Niemcy i wywieźli go na roboty przymusowe w głąb Rzeszy. Niemiecki żandarm, który nakrył go, gdy w piecu w pralni gotował cztery skradzione kartofle, tak żeliwną miską walnął go w twarz, że złamał szczękę. Kiedy w 1950 r. polecono mu założyć Dom Kultury Przyjaźni Polsko - Niemieckiej przy Wawrzyniaka, dla Niemców niezbędnych do odbudowy miasta ze zniszczeń, skupił się na pracy z niemieckimi dziećmi, organizował gry i zawody, chór, teatrzyk.
CZERWONY KAPTUREK, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Piotr Nykowski
Poszedł z nimi na pochód pierwszomajowy, z transparentami „Za pokój i przyjaźń” po polsku i niemiecku, za co UB sfingowało mu zarzuty kryminalne i wsadziło na trzy miesiące.
W 1953 roku został dyrektorem Teatru Lalek Rusałka, którego spadkobiercą jest Teatr Lalek Pleciuga (w latach 1947 -49 roku grał w Szczecinie amatorski teatr kukiełkowy Czarodziej, z braku opału nieregularnie).
Na spektakle dekoracje wozili tramwajem. Stanisław Lagun wspominał, że mieli takie poważanie, że jak motorniczy ich widzieli, to zatrzymywali tramwaj, żeby ich zabrać, niekoniecznie na przystanku.
Schorowany i już na wózku, cieszył się w 2009 r. z otwarcia nowej siedziby Pleciugi (ten prawdziwy pionier Szczecina odszedł w 2014).
Współczesne potrzeby? Z budżetu miasta na 2019-20 skreślony został plac zabaw, który był też szansą na podziemny magazyn lalek, które przechowywane są teraz w byłym kościele dominikanów.
Papierek od cukierka
14 lat temu, po studiach lalkarskich, Marta Łągiewka weszła do zespołu Pleciugi. Córka śpiewającego aktora Wiesława Łągiewki chyba była skazana na scenę? Zakładała chusty mamy i chciała być jak Romana Jakubowska - Handke, która wtedy była solistką Opery na Zamku, grała na scenie tytułowe role i nosiła piękne kostiumy.
- Bardzo dużo spędzała czasu za kulisami. Zawsze lubiła coś odgrywać. Ona to kocha - uśmiecha się tato Wiesław Łągiewka.
- Co grasz w nowej sztuce? Na takie pytanie nie odpowiadam Ofelię, ale Papierek od cukierka - śmieje się Marta Łągiewka. - Przecież to jest piękne.
Rok temu przygotowały z Mają Bartlewską „Przebieranki” dla najnajów czyli najmniejszych widzów teatru, nawet rocznych maluchów. Dla nich spektakl trwa 20 minut, potem jest czas na zabawę, przy magicznej pralce. Podczas takiej zabawy Marta zobaczyła, jak dziewczynka, postawiła pierwsze w życiu kroczki. - Domyśliłam się po reakcji jej mamy, która zrobiła minę „ojej” i złapała córeczkę ze łzami w oczach - uśmiecha się aktorka (sama jest mamą ośmioletniego Stasia i Gabrysi, która skończy sześć lat).
PRZEBIERANKI, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Piotr Nykowski
Scena dla najnajów narodziła się, kiedy Pleciuga wprowadziła się do nowego budynku, w którym 1 czerwca minie, jak grają 10 lat. W Polsce byli pionierami grania dla tak małych widzów. - Takie dzieci już dlatego, że wchodzą do nieznanego pomieszczenia, mogą wybuchnąć płaczem - mówi dyrektor Pleciugi. - Dla wielu dzieci jest to pierwsze spotkanie w pewnej grupie. To pierwsze wchodzenie w minispołeczność.
Raz w roku Pleciuga przygotowuje spektakl dla dorosłych (w przyszłym roku będzie świętować 20 lat tej sceny). Aleksiej Leliavski, reżyser najnowszego tu tytułu „Tłumacz snów” otrzymał wyróżnienie na najważniejszym festiwalu branżowym lalkarzy w Opolu.
- Czasami rodzice mówią: „Nie mogę przyjść na przedstawienie dla dorosłych, bo nie mam z kim dzieci zostawić”. Jesienią chcemy im zaproponować „przedstawienia z nianią”, w czasie kiedy oni będą u nas oglądać spektakl dla nich, my zaopiekujemy się ich dziećmi, proponując im zabawę i edukację w sali obok - zapowiada dyrektor Niecikowski.
Mocno łączy ludzi
Pojechali kiedyś z Pleciugą do teatru w Rzymie, z przedstawieniem „8 dni stworzenia świata”. - Na lotnisku wsadzili nas do autobusu a ten autobus nie ruszał. Ludzi dużo, stoimy ściśnięci. I nagle kolega Krzyś Tarasiuk zaczyna nucić „Podmoskiewskie wieczory”….- wspomina Marta Łągiewka. Rosyjską piosenkę podejmuje cały autobus. Bo okazało się, że stoją zamknięci z chórem niemieckim. - Muzyka ma coś w sobie takiego, że bardzo mocno łączy ludzi - czuje aktorka (10 lat śpiewała w chórze dziecięcym Don Diri Don).
- Marta Łągiewka jest bardzo świadoma obecności w teatrze, wie dla kogo i po co jest teatr - mówi dyrektor Pleciugi.
Najnowszy pomysł Marty Łągiewki to spektakl oparty na tradycyjnych kołysankach polskich i krajów Północy, w nowych aranżacjach.
Archiwum prywatne Marty Łągiewki
Tata śpiewał kołysanki? - dopytuję. - Pamiętam, że jak wyjeżdżaliśmy na wakacje, tato intonował piosenkę: „Razem ze mną kundel bury…” A ja i starszy brat się włączaliśmy.
- „Kołysanki Północy” to przedstawienie, w którym rodzic będzie przy dziecku, a dziecko będzie się mogło do rodzica poprzytulać - mówi Marta Lągiewka.
Wiesław Łągiewka z okazji 70. urodzin zbiera materiał na płytę, którą nagra z córką i wnukami.
Reportaże Ewy Podgajnej co drugi poniedziałek na portalu wSzczecinie.pl
DISCO MACABRE, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Piotr Nykowski
WODNA OPOWIEŚĆ, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Piotr Nykowski
DON JUAN, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Karolina Machowicz
PINOKIO, Teatr Lalek PLECIUGA_fot. Karolina Machowicz
archiwum prywatne Marty Łągiewki
Komentarze
4