Niektórzy uważają, że to siedlisko komarów, kleszczy i szczurów, inni są przeciwni jej koszeniu. „Na Boryny to psa nie widać, gdy wychodzę na dwór”. „Trawa jest nie tylko po kolana, ale i po pas” – komentują mieszkańcy Pomorzan.

Dyskusja rozgorzała na osiedlowej grupie „Pomorzany”. Rozpoczęło się od wpisu: „Czy nasza kochana Spółdzielnia Kolejarz w końcu zainteresuje się tym, że trawy i chwasty sięgają po kolana?”. 

„Siedlisko insektów i dobry kamuflaż”

Mieszkańcy podzielili się na dwa obozy – za oraz przeciw koszeniu.

„Spółdzielnia ma obowiązek koszenia – koniec i kropka. Ta dzika przyroda wokół zabudowań mieszkalnych to też siedlisko insektów – kleszczy, komarów, moli, robaków wszelkiej maści oraz dobry kamuflaż do przemieszczania się np. szczurów” – czytamy w komentarzach pod postem.

Kontrargument: „Rozumiem, że ludzie nadal są w średniowieczu i myślą, że trawa powinna mieć 5 cm, ale naprawdę warto zastanowić się, jakie to ma skutki dla środowiska i zwierząt”.

Część z komentujących wykorzystała wpis do obraźliwych komentarzy skierowanych w stronę SM „Kolejarz”. Głos w sprawie postanowił zabrać jej prezes – Mirosław Bajzert.

Jak tłumaczy, zgodnie z zawartą umową (firma wyłoniona w przetargu), koszenie przewidziane jest 4 razy w roku. Obecnie do skoszenia pozostała jeszcze trawa z Ustronia i osiedla Wzgórze Hetmańskie.

„Kosić czy nie kosić – oto jest pytanie”

Mirosław Bajzert podszedł do kwestii koszenia trawy nieco… poetycko i filozoficznie.

„Należy mieć też na uwadze, że trendy w kontekście koszenia trawy zmieniają się. Można by rzec: kosić czy nie kosić – oto jest pytanie” – czytamy. „Oczywiście, skoszony trawnik ładnie wygląda, ale jak przyjdzie upał i brak deszczu, to z reguły zamienia się w ściernisko, bo przecież nikt nie będzie go podlewał ze względu na koszty”.

Prezes SM „Kolejarz proponuje, aby wydzielić kilka obszarów na terenie osiedla (nie przylegających do budynków), które można by przeznaczyć na łąki kwietne.

„Podsumowując, proponuję mniej hejtu na niektórych forach, a więcej merytorycznej dyskusji” – kończy.