Przebrani za piratów, atletów, bogów olimpijskich, ubrani w oryginalne mundury i stroje ludowe, ale przede wszystkim - rozśpiewani i szczęśliwi. W sobotę po południu przez centrum Szczecina przeszła kolorowa parada załóg biorących udział w regatach The Tall Ships Races.
To jedna z niewielu takich okazji, dzięki której centrum Szczecina zaczyna tętnić życiem. Parada załóg to zarazem nieodłączny element finałów The Tall Ships Races organizowanych w Szczecinie. W sobotę po południu setki żeglarzy i członków orkiestr dętych przeszły ulicami miasta.
- Szczecin w końcu żyje! Szkoda, że nie możemy każdego roku organizować takiego wydarzenia. Paradę załóg oglądam za każdym razem. Najbardziej podobał mi się przemarsz w wykonaniu załogi Guayasu. Przy ich muzyce nogi same rwą się do tańca - mówi pani Ilona.
- Zawsze przyjemnie ogląda się takie obrazki. Młodzi ludzie uśmiechnięci i pełni życia spacerują ulicami Szczecina. Nic dodać, nic ująć - wtrąca pan Mateusz.
Drogę parady wyznaczał „latający dywan”, który prowadził pilot Władysław Stec. Załoga Guayasu zaprezentowała oryginalne, ludowe stroje oraz muzykę graną przez ich orkiestrę. Żeglarze szczecińskiego Fryderyka Chopina również przywdziali stroje ludowe.
Wilki morskie z Daru Szczecina chyba chcieli przekazać, że szykują się do kolejnych Igrzysk Olimpijskich - żeglarze nagle stali się atletami, karatekami, siłaczami i tenisistami. Nie zapominajmy o smerfach, góralach i bogach olimpijskich i piratach - za tych ostatnich przebrali się załoganci Daru Młodzieży.
- To nasz pierwszy raz w Szczecinie w ramach The Tall Ships Races. Wrażenia są jak najbardziej pozytywne, Wały Chrobrego są bardzo ładne. Z tych portów, w których byliśmy w tym roku, Szczecin jest najlepszy. Macie tutaj bardzo fajną organizację i ludzi jest więcej. Ale w poprzednim roku inne porty również były bardzo dobrze zorganizowane - mówią Krystian, Damian, Paweł i Maciek z Daru Młodzieży.
- To mój drugi udział w The Tall Ships Races i pierwszy raz w Polsce. Myślę, że Szczecin to bardzo fajne miejsce do odwiedzenia, spotkałem tutaj bardzo wielu miłych ludzi. Niedługo przyjedzie do mnie moja rodzina, pojedziemy na wybrzeże i wrócimy do Szczecina - dodaje Julian ze statku Pascual Flores.
Przemarsz zakończył się w okolicach Teatru Letniego, gdzie załogi otrzymają nagrody za udział w The Tall Ships Races.
Komentarze
2