Ta gala miała dość nietypowy przebieg... 16 grudnia w szczecińskim Teatrze Współczesnym poznaliśmy laureatów tegorocznych Bursztynowych Pierścieni - nagród dla najlepszych aktorów i spektakli sezonu artystycznego 2018/2019. Wieczór urozmaiciły piosenki i monologi w wykonaniu aktorki tej sceny, Marii Dąbrowskiej.
Kobieta z temperamentem
Gala rozpoczęła się od kilku utworów ze spektaklu „Kobieta zagrożona niskimi świadczeniami emerytalnymi”. Śpiewała je Maria Dąbrowska, której towarzyszył Kuba Fiszer na perkusji. Były to bardzo barwne, wręcz wybuchowe, interpretacje. Aktorka bardzo rozbawiła widzów, wprowadzając ich w lekki, komediowy nastrój, który trwał już do końca wieczoru. Całość jako konferansjer poprowadził Daniel Źródlewski. Miał utrudnione zadanie, bo musiał też okiełznać temperament tej artystki, cały czas nieustępliwie próbującej wpłynąć na przebieg wydarzeń na scenie...
Srebrna Ostroga i specjalny Bursztyn
W dalszej części gali poznawaliśmy kolejnych zdobywców nagród. Jury pod przewodnictwem Artura Daniela Liskowackiego wybrało aktora, który został uhonorowany Srebrną Ostrogą dla „najbardziej obiecującej młodej osobowości na zachodniopomorskiej scenie”. Otrzymał ją Olek Różanek z Teatru Polskiego.
Poza tym jurorzy docenili Pawła Niczewskiego, aktora Teatru Współczesnego i szefa Teatru Piwnica przy Krypcie, który otrzymał specjalną, Wielką Nagrodę Jury, w uznaniu za jego aktorskie i reżyserskie kreacje na scenach szczecińskich teatrów, wieloletnią twórczą aktywność oraz za rolę Gustava Adolfa Ekdahla w spektaklu „Fanny i Alexander" w Teatrze Współczesnym.
„Z piekła do piekła” najlepsze według jury
Joanna Matuszak, aktorka Teatru Współczesnego, tym razem otrzymała Bursztynowy Pierścień od jurorów za rolę w sztuce „Zakochać się” Teatru Piwnica przy Krypcie w Zamku Książąt Pomorskich, a najlepszym spektaklem sezonu według jury było „Z piekła do piekła” Teatru Polskiego (zrealizowane na podstawie twórczości Jacka Kaczmarskiego).
– Srebrna Ostroga to dla mnie miłe wyróżnienie, choć nagrody indywidualne uważam za mniej adekwatne do pracy aktorów niż te zespołowe – np. dla najlepszego spektaklu. W przedstawieniu „Z piekła do piekła” musiałem być trochę Bogiem, trochę duchem, trochę narratorem. Cieszę się, że dyrektor Opatowicz dał mi możliwość wystąpienia w tej inscenizacji, bo to dla mnie ważne przeżycie. Wcześniej śpiewałem „Obławę” Kaczmarskiego w innym spektaklu, a dzięki tej produkcji poznałem tę postać o wiele lepiej – skomentował werdykt jury i swój udział w zwycięskim spektaklu, Olek Różanek.
foto: Dariusz Gorajski
Monodram według Bułhakowa najlepszy
Publiczność miała możliwość przyznania dwóch nagród w kilkutygodniowym głosowaniu za pomocą SMS-ów oraz kuponów drukowanych w „Kurierze Szczecińskim”. W finale plebiscytu znalazło się 10 aktorów, m.in.: Olga Adamska, Małgorzata Chryc-Filary, Maria Dąbrowska, Sławomir Kołakowski, Joanna Matuszak, Grażyna Nieciecka-Puchalik i Sylwia Różycka. W gronie najpopularniejszych spektakli znalazły się takie tytuły jak: „Być jak Beata” (Teatru Współczesnego), „Dziękuję za różę” (Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie), „Fanny i Alexander” (Teatru Współczesnego), „Księżniczki i ziarnko grochu” (Teatru Lalek „Pleciuga”) czy „Morfina 0,05” Fundacji Kultury West&Art. To właśnie to ostatnie przedstawienie – monodram w wykonaniu Marka Żerańskiego (na podstawie prozy Michaiła Bułhakowa)– otrzymał ostatecznie najwyższą liczbę głosów.
– Ta nagroda należy się także w dużym stopniu publiczności – mówił Żerański. – To w relacji z nią ten spektakl się kształtował i właśnie w Szczecinie ostatecznie się wykrystalizował, a grałem go w różnych miejscach. Bułhakow należy do moich ulubionych pisarzy, a ten fragment z jego „Notatników na mankietach”, w takich naszych codziennych lekturach, może trochę umknąć, więc postanowiłem po niego sięgnąć i pokazać na scenie – dodał aktor.
Nagroda wręczona przez Brodzińską
Drugą statuetką publiczność obdarzyła Olgę Adamską, która została uhonorowana za rolę Lulu w spektaklu „Zamku z piasku” w Teatrze Polskim.
– To było dla mnie ważne, że mogłam zagrać w inscenizacji w reżyserii Andrzeja Zaorskiego, który wrócił do teatru, po długiej chorobie. Moja postać, to bardzo kobieca kreacja, dobrze skonstruowana. Poza tym ten tekst Gabrieli Zapolskiej jest po prostu bardzo dobry i warto wciąż do niego wracać! – mówiła laureatka.
Bursztynowy Pierścień to nagroda przyznawana w plebiscycie organizowanym przez redakcję „Kuriera Szczecińskiego”, z przerwami, od 1965 roku. Poniedziałkowa gala była już 39. uroczystością, podczas której aktorzy i reżyserzy otrzymali to trofeum. Jedną z pierwszych wyróżnionych tą nagrodą szczecińskich artystek była Irena Brodzińska, która została zaproszona na wczorajszą galę i to ona wręczyła nagrodę Oldze Adamskiej.
Warto dodać, że spektakl „Morfina 0,05” można zobaczyć dziś w Starej Rzeźni o godz. 19.00.
Komentarze
3