Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum wydał wyrok w sprawie kierowcy homofobicznej ciężarówki, która jeździła po ulicach Szczecina. „Sąd nie zgodził się z prokuraturą i obrońcą zaskarżonego, że treści wyrażone na plandece pojazdu były tylko opinią i nie miały charakteru pomawiającego’’ – informuje Igor Podeszwik, który wytoczył sprawę Janowi B.

Po raz pierwszy homofobiczna ciężarówka pojawiła się na szczecińskich ulicach we wrześniu 2019 roku. Na plandece miała wypisane takie hasła jak „Lobby LGBT chce uczyć dzieci…” i „stop pedofilii”, a z głośników rozbrzmiewały homofobiczne hasła.

W sprawę zaangażował się prawnik i lokalny aktywista Igor Podeszwik. Najpierw złożył zawiadomienie do prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania. Wówczas prawnik wniósł do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum prywatny akt oskarżenia. Sprawa toczyła się przez kolejne miesiące.

Teraz Igor Podeszwik poinformował opinię publiczną o wyroku, który zapadł w Sądzie Rejonowym Szczecin-Centrum. Jak czytamy, kierowca homofobicznej ciężarówki będzie musiał pokryć koszty procesu, zapłacić 15 tysięcy złotych grzywny oraz przekazać 10 tysięcy złotych na schronisko dla zwierząt.

„Sędzia Cezary Jankowski uznał, że zestawienie tych treści, a więc wyrażeń „czego lobby lgbt chce uczyć dzieci?” i „stop pedofilii”, należy odczytywać łącznie, przyznając jednocześnie, że obecnie toczy się spór między tym, jak powinno wyglądać wychowanie seksualne dzieci, jednak nie usprawiedliwia to prowadzenia kampanii, podczas której utożsamia się społeczność LGBT z pedofilią. Sąd nie miał przy tym wątpliwości, że oskarżony miał świadomość tego, co robi i zdawał sobie sprawę z odbioru społecznego prezentowanych przez niego treści” – relacjonuje prawnik i lokalny aktywista.

Wyrok jest nieprawomocny.