Do szczecińskiej Straży Miejskiej wpłynęło kilka zawiadomień o wykroczeniach popełnianych przez kierujących samochodami jednej ze szkół nauki jazdy. „Nie o wysokość grzywny tu chodzi, a o niechlubny przykład, jaki instruktorzy dają przyszłym i obecnym kursantom” – podkreśla rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie Joanna Wojtach.

Przez ostatnie kilka miesięcy szczecińscy strażnicy miejscy otrzymali kilka zawiadomień o wykroczeniach popełnianych przez kierujących tzw. „L-kami”. Chodzi o uporczywe parkowanie samochodów w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych, bądź na samym przejściu na jednej z ulic w centrum miasta.

– Zgłaszający zanim wysłał zawiadomienie do Straży Miejskiej, kilkukrotnie zwracał uwagę szkoleniowcom, że nagminnie łamią przepisy – podkreśla Joanna Wojtach, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie. – W tej chwili Referat Wykroczeń prowadzi aż pięć spraw dotyczących wyżej wspomnianych wykroczeń. Mogą zakończyć się nałożeniem mandatów, mamy na to 60 dni od ujawnienia sprawcy.

Za parkowanie samochodu w nielegalnych miejscach grozi mandat do 300 złotych i 5 punktów karnych.

– Nie o wysokość grzywny tu jednak chodzi, a o niechlubny przykład, jaki dają przyszłym i obecnym kursantom pracownicy Szkoły Nauki Jazdy, której nazwę miłosiernie przemilczymy – podkreśla Joanna Wojtach.