W piątkowy wieczór na zamknięcie sezonu we Free Blues Club zagrały dwa żywiołowe zespoły rockowe: Fat Belly Family i Listopad. Pomimo niesprzyjających warunków (trwające Mistrzostwa Świata w RPA) lokal wypełnił się spragnionymi fanami muzyki rockowej.

Koncert rozpoczęli mocnym uderzeniem panowie z Fat Belly Family. Byłem ciekaw jak teraz grają po zmianie charakterystycznego przecież wokalisty, Jarzębiny. W pierwszym z utworów ,,Dwunastka’’ nowy wokalista - Damian Ukeje pokazał niedowiarkom co potrafi. Tak jak jego poprzednik, poradził sobie z niełatwymi przecież utworami, konferansjerka na poziomie i charakterystyczne dla zespołu poczucie humoru.

Zespół zagrał energetyczne show, podczas którego zaserwował swój tzw. greatest hits: ,,O niejednym’’, ,,Empatia’’ i wg mnie najlepszy z ich utworów ,,Droga tajemnic’’.

Cały koncert Fat Belly Family to popis możliwości każdego z muzyków, ale uwagę przykuły przede wszystkim niesamowite solówki gitarzysty Tomka Jóźwiaka i klawiszowca Borysa Sawaszkiewicza. Oczywiście nie należy zapominać o dobrym wokaliście, jakim niewątpliwie jest Damian Ukeje, który rozwinął się od czasów kiedy grał jeszcze w zapomnianym już zespole The Trigger.

Na deser tego wieczoru na scenę wyszedł zespół Listopad, już dobrze znany szczecińskiej publiczności.

Tak jak poprzednicy, członkowie zespołu Listopad pokazali dobry show. Charakterystyczny wokal Marka Środzińskiego w połączeniu z grą zespołu daje iście wybuchowe połączenie rocka. Panowie z grupy Listopad zagrali swoje utwory na znakomitym poziomie, znakomite popisy gitarzysty Michała Węglickiego poparte poprawną grą sekcji rytmicznej. Szkoda tylko że po koncercie Fat Belly Family publiczność trochę się pomniejszyła, Ci co wyszli mogą żałować, bo nie zobaczyli show jaki dali chłopaki z Listopadu.

Wieczór zamykający sezon we Free Blues Club spełnił swoje oczekiwania, publika pomimo MŚ w piłce nożnej dopisała. Ekipy grające koncert zagrały dobre show dla publiki, na której można było zauważyć kilka pokoleń. Panowie obyście grali tak dalej w mieście gdzie takich imprez jest niestety coraz mniej. Podziękowania też dla właścicieli Free Blues Club, za działania których podejmują się już od 18 lat.