„Przecieki nie są wadą wykonawczą, a jedynie normalnym zjawiskiem” – tak ostatnie zalanie Teatru Polskiego w Szczecinie tłumaczy Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimexu.

Do przecieków w nowym gmachu Teatru Polskiego doszło w pierwszych dniach otwarcia nowej siedziby instytucji. Jak jednak zapewnia Michał Wrzosek z Budimexu (generalny wykonawca rozbudowy teatru), dach szklanego obiektu… „wytrzymał ulewne deszcze”.

– Przecieki miały miejsce w jednym punkcie, na łączeniu szklanego sklepienia. Nie wyrządziły żadnych szkód, zostały zabezpieczone, a nieszczelności uzupełnione – zapewnia rzecznik generalnego wykonawcy rozbudowy Teatru Polskiego w Szczecinie.

Jak dodaje, przecieki „nie są wadą wykonawczą”, a „jedynie normalnym zjawiskiem dla nowopowstałego obiektu”. No tak, jeśli spojrzymy szerzej, to problemy z wodą miało już kilka nowszych inwestycji w Szczecinie. Teatr Letni „miał do czynienia z procesem kondensacji pary wodnej”, w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Szafera przeciekał strop, kilka lat temu w Centrum Dialogu Przełomy był „nieznaczny przeciek w sali konferencyjnej”.

Prace naprawcze w szczecińskim Teatrze Polskim zostały wykonane na koszt firmy Budimex. – Nie doszło do żadnych trwałych uszkodzeń we wnętrzu teatru – zapewnia M. Wrzosek.