Chcieli zbudować port uniemożliwiający wpłynięcie największych statków, którego koszt zwróciłby się dopiero za 158 lat – między innymi takie zarzuty wobec poprzedników sformułował obecny Zarząd Portów Morskich Szczecin i Świnoujście i Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Arkadiusza Marchewka. – Przekaz oparty został na nadinterpretacji wyrwanych z kontekstu informacji – odpowiadają poprzednicy.

– Sprzeciwiamy się (...) podejmowanym w ostatnich dniach próbom dyskredytowania nas osobiście i osób zaangażowanych do końca stycznia 2024 roku w realizację projektu wybudowania terminalu kontenerowego w Świnoujściu. Przekaz oparty został na nadinterpretacji wyrwanych z kontekstu informacji – pisze w oświadczeniu były Zarząd Portów Morskich w Szczecinie i Świnoujściu (Krzysztof Urbaś, Daniel Stachiewicz i Jacek Cichocki). 

To odpowiedź na wiadomości przekazane ostatnio przez obecny zarząd portów i Sekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Arkadiusza Marchewkę. Zarzucili oni poprzednikom, że chcieli zbudować zbyt płytki port (14,5 m zamiast 17 m), a jego koszt zwróciłby się dopiero za 158 lat. Oprócz tego informowali też, że port zostanie wybudowany nie przez belgijsko-katarskie konsorcjum, jak zakładano początkowo, a tylko przez polskie podmioty.

Były zarząd portów odniósł się do m.in. do kwestii za małej głębokości portu: – W ostatnich informacjach medialnych dotyczących realizowanego przez nas projektu wskazuje się np. na przyjętą w pierwszym etapie realizacji projektu głębokość akwenów portowych sięgającą 14,5 m. (...) pomija się równocześnie fakt, że jest to głębokość akwenu akceptowana wyłącznie w pierwszym okresie działalności terminalu (...), adekwatna do obecnych warunków żeglugi w porcie w Świnoujściu. Bez uprzedniego zakończenia budowy nowego toru podejściowego do portu w Świnoujściu pogłębianie akwenów portowych do 17 m jest bowiem zbędne. Natomiast w drugim etapie realizacji (...) przewidziane zostało pogłębienie tych akwenów do głębokości 17 m. (...) Oczywiście autorzy (...) sensacyjnych doniesień przemilczeli również fakt, iż w realizowanym przez nas projekcie wszystkie nowobudowane obiekty (falochron, nabrzeża etc.) miały zostać wykonane w sposób pozwalający na pogłębienie przylegających akwenów do 17 m, ale dopiero wówczas, gdy wydatkowanie na to środków przez ZMPSiŚ będzie uzasadnione (...).

Poprzednie władze portu odniosły się również do zarzutu, że inwestycja nie została przeanalizowana pod kątem opłacalności: – Niewykonanie (...) analiz opłacalności (...) wybudowania terminalu kontenerowego w rzeczywistości nie jest zaniechaniem, ale wynika wyłącznie z faktu, iż projekt ten miał być realizowany przez prywatnego inwestora.

Byli członkowie zarządu zarzucają też obecnym władzom portów, że działały, aby zniechęcić prywatnego inwestora do udziału w inwestycji (obecne władze ostatnio informowały, że współpraca z prywatnym konsorcjum przebiegała źle i zdecydowano się powierzyć budowę Przylądka Pomerania z terminalem kontenerowym w Świnoujściu wyłącznie polskim podmiotom). 

Budowa Przylądka Pomerania i terminalu kontenerowego w Świnoujściu ma się rozpocząć w 2026 roku, a zakończyć w 2029.