Często wstają o 4 rano, aby przed swoją normalną pracą uchwycić uroki Doliny Dolnej Odry. Projekt Piotra Rosińskiego i Piotra Piznala uznany został za najlepszą ekologiczną inicjatywę Pomorza Zachodniego. „Musimy o to dbać, zachować dla naszych dzieci. To nasz obowiązek” – mówią zwycięzcy Szczytu Ekologicznego.
Za nami pierwszy Szczyt Ekologiczny, który miał miejsce w szczecińskim biurowcu Posejdon. Zaproszenie do udziału w wydarzeniu przyjęło 10 prelegentów, którzy podzielili się swoimi inicjatywami. Nie tylko opowiedzieli o tym, czym się zajmują – jednocześnie zachęcali mieszkańców regionu, aby i oni również zaczęli dbać o środowisko.
– Z tyłu głowy miejmy zawsze, że musimy być świadomi ekologicznie. Pamiętajmy, że Pomorze Zachodnie to nasz skarb. Przejechałem całą Polskę, część Europy i zawsze dziękuję, że urodziłem się na Pomorzu Zachodnim. To moje miejsce na ziemi. Jako samorząd chcemy pokazywać, że w tym województwie można żyć i inwestować w zgodzie z naturą – podkreśla marszałek Olgierd Geblewicz.
„Pomorze Zachodnie to nasz skarb”
Podczas wydarzenia mieszkańcy Pomorza Zachodniego poznali: Błękitny Patrol WWF i ich akcje ratowania fok; Stowarzyszenie Wywrotka, organizatorów Trashmageddonu i Kajakowego Ekopatrolu; Agnieszkę Sztanderę czyli „Ciotkę Paprotkę”; Fundację Perspektywa i ich las różnorodności; Fundację „Droga Wolna”, która zaprasza do swojego sadu społecznego w Karwowie; działalność Koła Gospodyń Wiejskich „Mierzynianki”; Henrykę Michalczyk ze Stowarzyszenia „Wiesz jak”; ideę foodsharingu, którą propaguje Jadłodzielnia; Życie w Dolinie Dolnej Odry dzięki Piotrowi Piznalowi i Piotrowi Rosińskiemu.
Gościem specjalnym Szczytu Ekologicznego była Jagna Niedzielska – propagatorka idei zero waste w gotowaniu. Zaserwowała nie tylko dużą porcję wiedzy, ale też sporą porcję smacznych i prostych dań. Pokazała, jak przyrządzić posiłki bez marnowania żywności. Tym sposobem uczestnicy wydarzenia mogli dowiedzieć się jak przygotować krem z całej dyni (łącznie ze skórą), pieczone kolby kukurydzy z tahini czy deser w postaci musu jabłkowego bez wyrzucania skórki owocu.
Pokazują piękno Doliny Dolnej Odry
Podczas Szczytu Ekologicznego, poza inspirującymi prelekcjami i dawką kulinarnej wiedzy, wybrana została także „najlepsza inicjatywa ekologiczna”. Serca mieszkańców Pomorza Zachodniego skradł projekt „Życie w Dolinie Dolnej Odry” Piotra Rosińskiego i Piotra Piznala.
– Chcemy pokazywać piękno Doliny Dolnej Odry. Skupiamy się przede wszystkim na powiecie gryfińskim. Niezliczone ilości godzin spędzonych w terenie, w towarzystwie pijawek, kleszczy i błota, zaowocowały ukazaniem się wielu fotografii – opowiada Piotr Piznal. – Z tych zdjęć powstał również album fotograficzny „Życie w Dolinie Odry”. Udało nam się go wydać dzięki zbiórce oraz pomocy szczecińskiej drukarni.
„Kontakt z naturą musi być świadomy”
W Dolinie Dolnej Odry spędzają każdą wolną chwilę. Skupiają się nie tylko na uchwyceniu piękna natury za pomocą obrazów, ale także dźwięków. Panowie prowadzą również warsztaty i prelekcje edukacyjne, aby szacunku do natury uczyć już najmłodszych. Jak zaznaczają, „kontakt z naturą musi być świadomy”.
Piotr Piznal i Piotr Rosiński nakręcili także film, które po katastrofie ekologicznej na Odrze nabrał zupełnie nowego znaczenia. – To jesienny przelot nad Doliną Dolnej Odry. Pokazuje to, co możemy stracić. Musimy o to dbać, zachować dla naszych dzieci. To nasz obowiązek – apeluje Piotr Piznal.
Komentarze
0