Od miesiąca oczy wszystkich zwrócone są ku katastrofie ekologicznej na Odrze. Ponad 160 ton śniętych ryb wyłowiono w samym Szczecinie, a teraz mieszkańcy alarmują o zatruciu Bukowej. „Smród jaki dochodzi z wody jest trudny do zniesienia”. „Woda aż bulgocze od zanieczyszczenia” – krytykują radni miejscy Dominika Jackowski i Przemysław Słowik.

Szczecin nie poradził sobie jeszcze z katastrofą ekologiczną na Odrze, a w sobotę rano mieszkańcy zaczęli informować o zatruciu rzeczki Bukowa, która wypływa z podmokłego terenu w Bezrzeczu, przepływa przez Gumieńce i wpada do Jeziora Słonecznego. To także lewy dopływ Odry, a jej długość to niecałe 11 kilometrów.

Woda mętna, unosi się piana i plamy ropopochodne

„Oczywiście, skala jest nieporównywalna, niemniej stan rzeki oraz Jeziora Słonecznego jest katastrofalny! Smród jaki dochodzi z wody jest trudny do zniesienia” – alarmuje radna miejska Dominika Jackowski, mieszkanka Gumieniec.

Woda w strudze jest mętna, na powierzchni unosi się piana i plamy ropopochodne. „To nie są ścieki bytowe z ogródków” – podkreśla radna. Tym samym do tablicy wywołała Marka Duklanowskiego, dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie, pod którego „opieką” znajduje się zbiornik. Instytucja jest także odpowiedzialna za wydawanie pozwoleń na wpuszczanie ścieków do Odry i jej dopływów.

„Odcinek rzeki na wysokości ulicy Żytniej do ulicy Łukasińskiego jest czysty. Dramat zaczyna się od pierwszego zakładu, który ma dwa zrzuty do rzeki” – relacjonuje Dominika Jackowski. „Zakład położony jest przy ul. Łukasińskiego. Przy jednym zrzucie zaczyna się breja i smród, woda pokryta jest gęstym kożuchem, przez który ryby próbują łapać powietrze. Przy drugim pojawia się ropopochodna substancja”.

„Woda aż bulgocze od zanieczyszczenia”

W odpowiedzi na relację radnej Dominiki Jackowski, Marek Duklanowski wystosował krótki, enigmatyczny komentarz. Jak zapewnia, z centrum operacyjnego Wód Polskich „poszło zgłoszenie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który pobiera i bada próbki”.

O skażeniu wody w Bukowej poinformował również współprzewodniczący partii Zielony i radny miejski Przemysław Słowik. „Tak wygląda zatruwanie wód w Polsce. Nie trudno było dojść do źródła do skażenia. Smród jest okrutny, porównywalny z koszmarnym widokiem tego ścieku. Woda aż bulgocze od zanieczyszczenia” – czytamy.

Na miejscu są już pracownicy WIOŚ

Jak poinformował radny Słowik, na miejscu są już pracownicy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pobierają próbki i na miejscu sprawdzają pH oraz natlenienie wody. Dodajmy, że to nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy alarmuje o fatalnym stanie Bukowej i Jeziora Słonecznego, które w ostatnim czasie pokryło gęste trzcinowisko.

„Więcej dowiemy się z badań laboratoryjnych. Sama Bukowa jest jednym z dopływów Odry, Niewielkim, ale jednak łączącym się z rzeką, na której trwa katastrofa ekologiczna” – podkreśla współprzewodniczący partii Zieloni.