Długonogie kobiety i ich nagie ciała, obserwowane przez niemłodego już mężczyznę, podróżującego po świecie w celu odtworzenia romansu sprzed lat. Dokument Jørgena Letha pt. Męski erotyk, który można zobaczyć w szczecińskim kinie Pionier, w zamyśle miał być filmową próbą uchwycenia i zbadania fenomenu erotyzmu widzianego oczami mężczyzny. W rzeczywistości otrzymujemy prywatną pogoń za straconym czasem i romansem.

 

Męski erotyk otwiera scena ukazująca nagą dziewczynę w basenie. Jej skóra pokryta kropelkami wody lśni w promieniach gorącego słońca, a kamera bada każdy centymetr jej ciała. Kolejne ujęcia pokazują inne kobiety, wszystkie piękne, półnagie lub całkiem obnażone, rozparte na łóżkach w hotelowych pokojach w różnych zakątkach świata. Łączy je niezwykła uroda i jeden człowiek - Jørgen Leth, duński poeta, wykładowca, komentator sportowy i przedstawiciel eksperymentalnego kina dokumentalnego, w Polsce najbardziej znany ze zrealizowanych we współpracy z Larsem von Trierem Pięciu nieczystych zagrań.

Leth podróżuje po egzotycznych zakątkach globu i uwiecznia na taśmie filmowej swoje poszukiwania kobiet chętnych do występu w jego filmie. Kluczowa scena tego obrazu, powtarzana w Męskim erotyku do znudzenia, ma przedstawiać piękną dziewczynę, leżącą w hotelowym łóżku i odczytującą przygotowane przez reżysera, poetyckie pożegnanie z kochankiem, który postanowił wrócić do Europy. Przedstawione w filmie kobiety problemu z nagością nie mają, co Leth chętnie wykorzystuje i skrzętnie rejestruje ich kształty, odszukując w nich wspomnienia kochanki sprzed lat, która także w filmie się przewija i rozmawia z nim o wielkiej miłości, która połączyła ich w czasie, gdy reżyser był duńskim konsulem na Haiti.

SEKSTURYSTA

Męski erotyk (ang.: The erotic man) miał być filmową próbą odnalezienia odpowiedzi na pytanie, czym jest dla mężczyzny erotyzm, jak go uchwycić, zwłaszcza jeśli jest tylko wspomnieniem dawno przebrzmiałego romansu. Leth zastanawiał się nad fenomenem seksualnego przyciągania i tego, w jaki sposób to „wspomnienie” po tylu latach wciąż pozostaje żywe, smakowite, absolutnie realne. Czy przelotny romans jest mniej cenny niż wieloletnia miłość, czy odwrotnie?

Wszystkie te pytania jednak w filmie się rozmywają, bo reżyser przestaje szukać na nie odpowiedzi. Kompulsywnie pragnie odtworzyć wspomnienie, wrócić jeszcze raz do pewnego momentu w swoim życiu. Rozkłada swoje wspomnienia na części kobiecego ciała, detale pokoju hotelowego i ujęcia miast. Ten filmowy chaos łagodzi doskonale dobrana muzyka i bardzo dobre, zmysłowe zdjęcia. Nie ma wątpliwości, że obraz wyszedł spod ręki świadomego dokumentalisty-wyjadacza. Nie można jednak pozbyć się wrażenia, że Męski erotyk to osobista wycieczka reżysera, starcze reminiscencje z doznań i czasów, których nie można odzyskać.

Męski erotyk, reż. Jørgen Leth, czas trwania: 90 minut

Do zobaczenia w kinie Pionier 1909