„Jak ktoś nie prowadził czegoś w Szczecinie to jakby niczego nie prowadził”
- tym zdaniem wypowiedzianym przez konferansjera Adama Małczyka (Formacja Chatelet) rozpoczął się II Szczeciński Przegląd Amatorskich Kabaretów „Szpak”. Butelka wina krążąca między publicznością, błyskotliwe teksty i dużo dobrego humoru to przepis, który z całą pewnością znany był prowadzącemu, który… bawił publiczność często lepiej niż występujące kabarety. Pierwszego dnia widzowie mieli okazję obejrzeć 5 grup. „Śmigłowce” ze Słupska bawiły grami słownym. „Forma” z Zielonej Góry pokazała problemy typowej rodziny, a perełką w ich występie okazało się sparodiowanie niemieckiego życia. Najwięcej emocji wzbudził niemy skecz kabaretu „Świerszczychrząszcz” pt. „Żółwie z Galapagos”, który zdecydowanie odbiegał poziomem od pozostałych występów. Pomysł, precyzja, doskonale dobrana muzyka to tylko, niektóre zalety grupy. Na festiwalu wystąpiły również kabarety „Statyf” oraz „Szydera”.

Już jutro o 18:00 na „Scenie Kontrasty” kolejna część festiwalu, podczas której widzowie zobaczą grupy z pozostałych zakątków Polski.