We wczorajszy, piątkowy wieczór klubem Free Blues Club zawładnęły rytmy ska, swing i rocksteady, a to za sprawą polsko-niemieckiego duetu: Vespa oraz Ken Guru & The Highjumpers.

Zanurzeni w formalinie

Koncert rozpoczęła Vespa. W charakterystycznym dla siebie stylu konferansjerki muzycy zapowiedzieli, że koncert traktują jako stypę, swoisty swój pogrzeb, że czują się starzy, zużyci i skłaniający się ku wiecznemu spoczynkowi. Taki stosunek Vespy do własnej twórczości nie jest nowością – jednym z ich oficjalnych haseł promocyjnych jest „ Vespa - Prawdopodobnie najgorszy zespół w Polsce od 1995 r.”.  Występ otworzył utwór „Gorące lato w mieście”, następnie poleciały utwory z tej samej płyty – „ Potwór”, m.in. tytułowy „Potwór”, „Bonnie & Clyde” „Wilkołak”, „Kaliber 32” (rozbudowany o solówkę Artura „Grocha” Grochowskiego na perkusji), czy wreszcie zaśpiewane z publicznością „Bujaj się”. Co prawda frekwencja w lokalu była co najwyżej średnia, jednak wierne grono fanów bawiło się wyśmienicie. Można było również usłyszeń sporo nagrań z najnowszej płyty, która ukazać się ma na początku 2010 r. pod tytułem „Starsi, grubsi, bogatsi” – m.in. „To tyle dziś kosztuje”, „Living Soul” czy „Zejdź mi z oczu”. Ku rozczarowaniu fanów, nie usłyszeliśmy żadnego kawałka z pierwszej płyty zespołu „Vespa”, w tym kultowej już „Skuteromanii”. Zespół bisował, a na zakończenie występu część publiczności, zgodnie z formułą przyjętą przez muzyków, zaintonowała „dobry Jezu a nasz panie, daj im wieczne spoczywanie…”.

Młodzieniaszkowie z Saksonii

Jeszcze przed koncertem Ken Guru & The Highjumpers muzycy Vespy przyznali, że żałują zaproszenia do wspólnych występów niemieckich kolegów, gdyż Ci są młodsi, piękniejsi i… bez zmarszczek. Faktem jest, że najstarszy członek zespołu liczy ledwie 20 lat. Młodzi Saksończycy zaprezentowali materiał ze swojej debiutanckiej płyty "The Sound Of Ken Guru i Highjumpers", która wyszła w poprzednim roku – zagrali m.in. takie utwory jak „Mama Earth, „This Night Is Yours”, „Right Behind Me” i „Can You Feel It”. Ich muzyka to reggae i ska tętniące pozostałościami lat 60, czyli także rocksteady, soul i  funk. Wrażenie robiła sekcja rytmiczna z dwoma puzonami i saksofonem. Można było jednak odczuć, że mimo zeszłorocznej wspólnej trasy z Vespą, Ken Guru & The Highjumpers nie są znani szczecińskiej publiczności. W najbliższych dniach obie kapele zagrają wspólne koncerty w Gorzowie Wielkopolskim (12.09) oraz Poznaniu (13.09).