– Sytuacja jest dramatyczna – tak o liczbie żłobków i konieczności oczekiwania na miejsce w nich mówił podczas konferencji prasowej radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki. Wspólnie z Przewodniczącą Klubu Radnych PiS Małgorzatą Jacyną-Witt polityk zaprezentował propozycje PiS na poprawę sytuacji rodzin w Szczecinie. Jeden z postulatów to uproszenie procedur przy staraniu się o bon opiekuńczy.
Uproszczenie Bonu Opiekuńczego i więcej żłobków
Podczas konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości wskazali, w których strefach polityki prorodzinnej w mieście jest jeszcze wiele do zrobienia. Dariusz Matecki mówił dużo przede wszystkim o żłobkach:
- Za zwiększeniem opłat za żłobki nie idą żadne zmiany, a sytuacja jest dramatyczna. Niektóre dzielnice są właściwie wykluczone. W czasie kampanii wyborczej Sławomir Nitras proponował zbudowanie 10 nowych żłobków. Dzisiaj Platforma Obywatelska jest w koalicji z Bezpartyjnymi, pytamy – gdzie są nowe żłobki? Nie ma żadnego żłobka na północy. Proponujemy powstanie nowych żłobków na Żelechowej, Pogodnie, na Gumieńcach, w Dąbiu i w Zdrojach.
Z wyliczeń radnych PiS wynika, że są w mieście rodzice, którzy muszą jeździć do żłobka z dzieckiem kilkanaście kilometrów. Wielkim problemem jest także kolejka chętnych do placówek opiekuńczych, która wynosi obecnie ponad 1300 osób.
Dariusz Matecki wskazał politykę prorodzinną jako jeden z priorytetów miasta.
- Bon Opiekuńczy to 500 złotych, które można wykorzystać na opiekę nad dzieckiem, ale kogo nie pytałem wśród znajomych czy na forach internetowych, to dostępność tego bonu jest bardzo nikła. Sam opis warunków, żeby z tego bonu skorzystać, to półtorej strony – mówił radny.
Inne propozycje dotyczą np. wzbogacenia wyprawki dziecięcej, która jest wręczana rodzicom podczas rejestracji dziecka w Urzędzie Miasta.
Jacyna-Witt: pieniądze za "Maciusia" nie na premie dla prezesów
Małgorzata Jacyna-Witt pochwaliła rząd RP za program "Rodzina 500+" oraz inicjatywę radnych PiS. Nieprzypadkowe było również miejsce spotkania z dziennikarzami, czyli plac przy "Maciusiu", dawnej szkole podstawowej.
- To jest miejsce, które miasto przekazało do Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Posiadając ten obiekt, prezydent zdecydował o sprzedaży deweloperowi. Naszym zdaniem te 8,5 miliona złotych za budynek należałoby wykorzystać do budowy żłobków. Dlaczego spółki miejskie, które otrzymały zastrzyk finansowy mają przeznaczać te pieniądze na premie i zarobki prezesów – mówiła Małgorzata Jacyna-Witt.
W miejscu "Maciusia" ma powstać nowe osiedle mieszkaniowe połączone z przyjazną przestrzenią publiczną i placem miejskim. Więcej o tej inwestycji pisaliśmy tutaj: "W miejscu "Maciusia" powstaną budynki usługowo-mieszkalne [wizualizacje]"
Komentarze
16