Aktorzy Teatru Współczesnego w ramach własnej inicjatywy Stowarzyszenie Teatr Niekonsekwentny zaprezentowali szczecińskiej publiczności swój najnowszy projekt - sztukę "Między Nogami", której tematyka bazuje na czterech starożytnych komediach Arystofanesa. Spektakl skupia się na dość prymitywnym i pełnym groteski ujęciu relacji damsko-męskich, które może razić sporą część stałych bywalców szczecińskich teatrów.
"Jak to tak bez kutasa?"
Sztuka "Między Nogami" przedstawia wybrane wydarzenia zawarte w czterech komediach Arystofanesa - "Ptakach", "Lizystracie", "Thesmoforii" i "Żabach". Nawiązań do starożytnej estetyki jest tu sporo - m.in. wszystkie role, w tym kobiece są odtwarzane przez aktorów płci męskiej. W sztuce występuje czterech artystów Teatru Współczesnego - Adam Kuzycz-Berezowski, Michał Lewandowski, Maciej Litkowski i Wojciech Sandach. Obserwujemy ich w kolejnych scenach, w których wcielają się oni w Ksantiasza i Dionizosa zmierzających do Hadesu czy odtwarzających ateńskie niewiasty chcące brakiem seksu zmusić swych mężów do zawarcia pokoju. Całość jest bardzo dynamiczna i nie pozwala się nudzić. Sztuka "Między Nogami" nie jest próbą wiernego odtworzenia teatru antycznego - zamiast tego aktorzy wykorzystali teksty zawarte w komediach Arystofanesa by opowiedzieć publiczności o męskim spojrzeniu na świat kobiet i relacje damsko-męskie.
Pluszowy penis miarą twojego męstwa
Wszyscy aktorzy, o ile nie odtwarzają akurat ról kobiecych, przez cały czas biegają po scenie półnago, z różnej wielkości (choć generalnie niemożliwie wielkimi) pluszowymi penisami przypiętymi do krocza. Jest to bez wątpienia najważniejszy rekwizyt sztuki "Między Nogami" - bohaterzy wymachują swoimi "maczugami", chowają je i podejmują szereg innych aktywności dotyczących "męskości". "Pluszowe maskotki" pojawiają się w sztuce nieprzypadkowo - wywodzą się one z antyku, gdzie były częstym atrybutem aktorów komediowych. Podrygujące przy kroczu penisy początkowo bawią widza, jednak po pewnym czasie zaczyna się on zastanawiać, czy ich wyeksponowanie w sztuce było na pewno konieczne - są one bowiem obecne do ostatnich chwil spektaklu. Natomiast w scenach z udziałem żeńskich bohaterów aktorzy momentami czule się do siebie przytulają i w prześmieszny sposób parodiują kobiecy styl bycia. Jesteśmy nawet świadkami sugestywnych tańców, w których panowie w przebraniu pań naśladują zmysłowe, kobiece ruchy. Zabawnie prezentują się zaś odtwarzane przez męskich aktorów kobiece dialogi, pełne groteskowego poczucia humoru. Całość linii dialogowej, włącznie z wplecionymi w akcję gagami i żartami sytuacyjnymi jest dosadna i balansuje na granicy dobrego smaku. Stąd też prosty wniosek , że sztukę "Między Nogami" powinny omijać osoby nie przepadające za tego typu estetyką.
Dildo na zakończenie?
"Między Nogami" jest sztuką dosadną, nastawioną na szokowanie widza i nie stroniącą od niecenzuralnych słów. Spektakl zawiera dialogi balansujące na granicy dobrego smaku i całe mnóstwo odniesień do "męskości". Przez to całość nie przypadnie do gustu osobom traktującym teatr jako miejsce przeznaczone wyłącznie za nośnik kultury wysokiej. Nic więc dziwnego, że po premierowym spektaklu każdy z aktorów został obdarowany zarówno kwiatami, jak i sporych rozmiarów przedmiotem przypominającym dildo. Jeżeli ktoś lubi tego typu przekaz, będzie się bawił przednio. Wszystkim innym zalecam omijanie sztuki "Między Nogami" szerokim łukiem.
Najbliższe terminy:
9.05 (Cz),19:00 "Między nogami" Malarnia
12.05 (Nd),19:00 "Między nogami" Malarnia
14.05 (Wt), 20:00 "Między nogami" Malarnia
16.05 (Cz,19:00 "Między nogami" Malarnia
18.05 (So),19:00 "Między nogami" Malarnia
19.05 (Nd),19:00 "Między nogami" Malarnia
Komentarze
5