Porozrzucane szkło, chodniki brudne od lepkich plam, pety i śmieci porozrzucane na całej długości. „Co z tego, że zieleni jest więcej, skoro jest po prostu brudno” – krytykują mieszkańcy. „Przekażemy uwagi i wydamy dyspozycję o w miarę częstsze prowadzenie prac porządkowych” – zapewnia Piotr Zieliński z biura prasowego magistratu.

Pod koniec sierpnia tego roku przywrócony został ruch na remontowanym od dwóch lat śródmiejskim fragmencie alei Wojska Polskiego. Niestety, minął miesiąc od otwarcia, a ulica już nie grzeszy czystością. Chodniki ubrudzone są lepkimi plamami, w dodatku leżą na nich niedopałki i potłuczone szkło.

„Najgorzej jest w sobotę i niedzielę rano”

„To głównie pijani ludzie robią ten syf. Najgorzej jest w sobotę i niedzielę rano. Pety, porozbijane butelki, plamy na chodnikach” – komentuje pan Tomasz, którego spotykamy podczas spaceru aleją. „Co z tego, że zieleni jest więcej, skoro jest po prostu brudno. Wkurza mnie to, ponieważ tego nie robi nikt inny jak ludzie. I nikt tego nie sprząta”.

Pani Barbara zwraca uwagę na szkło porozwalane na placu Zgody. „Przecież miasto urządziło tam plac zabaw, dzieci bawią się cały czas. Teraz zastanawiam się, czy rzeczywiście to był dobry pomysł”.

„Formalnie aleja nie została jeszcze przekazana do użytkowania”

Jak argumentuje Piotr Zieliński, rzecznik prasowy miasta ds. inwestycji, „formalnie aleja nie została jeszcze przekazana do użytkowania”. Tym samym za porządek na budowie odpowiada generalny wykonawca, który na bieżąco ma zajmować się porządkowaniem terenu.

– Przekażemy uwagi i wydamy dyspozycję o w miarę możliwości częstsze przeprowadzanie prac porządkowych – zapewnia Piotr Zieliński.

To, jak często będzie sprzątany śródmiejski fragment alei Wojska Polskiego, zostanie ustalone na etapie odbioru końcowego i przekazania jej do użytkowania. Finał wszystkich prac planowany jest na 15 listopada tego roku.