Choć jedna z płyt Dikandy nosi nazwę Muzyka Czterech Stron Wschodu, to znany na całym świecie szczeciński zespół, łączy w swojej twórczości folkowe rytmy z wszystkich czterech stron… świata.

Dikanda to nasza szczecińska folkowa duma. Koncertuje na całym świecie, podbijając serca ludzi wszystkich kontynentów. Koncertowali już chociażby w położonej na „końcu świata” azjatyckiej części Rosji, czy w równie egzotycznych dla polskich zespołów Indiach. Reprezentowali nasz kraj na wielu festiwalach, począwszy od prestiżowego Montreaux Jazz Festival, przez Sziget Festiwal w Budapeszcie, aż po rodzimy festiwal opolski (dwukrotnie).

Folkowy tygiel dźwięków

Dikanda w swej twórczości inspiruje się tradycyjnymi pieśniami i melodiami z najróżniejszych miejsc na świecie. Odnajdziemy i muzykę indyjskiego Radżastanu, Węgier, Bułgarii, Macedonii, Serbii, Rosji, Ukrainy. Wiele utworów opartych jest o melodie posiadające także motywy orientu, melodie żydowskie, kurdyjskie, czy cygańskie. Jest to prawdziwy tygiel dźwięków.

Co ciekawe, Anna Witczak, wokalista zespołu, jak również Kasia Bogusz, druga wokalistka, śpiewają w „dikandowym” nieistniejącym języku, który brzmieniem przypomina mieszankę języków bałkańskich z językiem hebrajskim.

German/Switzerland November Tour

Zespół w swoim dorobku ma 4 krążki studyjne Muzyka czterech stron wschodu (1999), Jakhana Jakhana (2002), Usztijo (2004) i Ajatoro (2007). Jednak dla swoich fanów Dikanda przygotowała ostatnio niespodziankę. Do sprzedaży właśnie trafiło dwupłytowe wydawnictwo live. Płyta nosi nazwę „Dikanda Live” i jest zapisem koncertu w Radiu Gdańsk i mieści aż 19 utworów.

Aktualnie zespół jest w trasie koncertowej „German/Switzerland November Tour”, podczas której to odwiedził już takie miasta jak Hamburg, Duisburg, Zurych, a zawita jeszcze to sześciu miast Niemiec i Szwajcarii.

Koncert w Alter Ego

Mimo wspomnianej trasy, Dikanda znalazła czas żeby wrócić do rodzimego miasta i zagrać dla szczecińskiej publiczności, w której cieszy się dużym uznaniem i sympatią. W środowy wieczór (17.11) Dikanda zagrała koncert w klubie Alter Ego. Tradycyjnie przyciągnęła całą rzeszę sympatyków. Anna Witczak, wokalistka powiedziała na przywitanie „Bardzo cieszymy się, że znowu możemy tu wrócić po dłuższym czasie. Jesteście jeszcze piękniejsi, świat jest piękniejszy i ja jestem piękniejsza”. Tym optymistycznym akcentem rozpoczęło się przedstawienie, w którym główną rolę zagrała niezwykle żywiołowa muzyka…

Zespół zaprezentował materiał z wszystkich czterech krążków. Tradycyjnie sięgnął też do utworów, których na płytach nie sposób odnaleźć, czyli do tradycyjnych melodii z Bałkanów i okolic. Kontakt z publicznością był niezwykle bliski, nie tylko ze względu rozmiarów lokalu, radość i entuzjazm wykonań i interakcji z widzami udzielił się publice. Dlatego też Dikanda nie mogła skończyć koncertu, wciąż wywoływana na scenę, zagrała kilkudziesięciominutowy bis. Publiczność była zachwycona występem, pani Danuta, którą zapytałem o wrażenia, z uśmiechem na twarzy powiedziała: „Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć ich na żywo, a już bardzo dawno chciałam to zrobić. To coś fenomenalnego i absolutnie zachwycającego”. Ciężko o lepsze skwitowanie występu Dikandy…