Radni byli niedawno w Dąbiu na wyjazdowym posiedzeniu komisji. Przy okazji zajrzeli na kąpielisko, a tam ich uwagę zwróciły ławki z naklejonym niecodziennym komunikatem: „Uwaga! Nagrzewające się elementy”.
– Mam serdeczną prośbę, aby przy kolejnych inwestycjach na kąpieliskach jednak nie montować metalowych ławek w miejscach nasłonecznionych. To normalne, że one będą parzyły. Może da się założyć na nie jakieś nakładki? – pytał radny Wojciech Kępka z klubu KO.
Tomasz Wawrzyńczak, dyrektor zarządzającego kąpieliskami Zakładu Usług Komunalnych, zastanawiał się podczas dyskusji nad ustawieniem przy ławkach żagli, które dawałyby cień.
Małgorzata Wleklak z Dąbia (radna KO) szybko przypomniała, że przecież jeszcze niedawno na kąpielisku było dużo więcej zacienionych miejsc. I to zacienionych naturalnie.
– Zakładam, że wybrano metalowe ławki, gdyż wcześniej przy plaży był szpaler drzew. Podczas modernizacji kąpieliska został jednak wycięty i teraz ławki stoją w pełnym słońcu – mówiła.
– Przypominają ruszt – obrazowo komentował Dariusz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości. – Być może wspomniane żagle byłyby rozwiązaniem, może nakładki, a może po prostu wymiana ławek?
– Wystarczy nie wycinać drzew, a w tym przypadku pomyśleć o nowych nasadzeniach. Takich od razu większych, które dadzą cień i rozwiążą problem – podkreślał radny Słowik.
Łukasz Kadłubowski, zastępca prezydenta Szczecina, przyznał, że nie słyszał wcześniej o tym problemie, ale obiecał się nim zająć.
– Przyjrzymy się tym ławkom. Dyrektor ZUK zobowiązał się już do przeanalizowania różnych możliwości. Jeśli dochodziło do sytuacji, że ławki zbytnio nagrzewały się, to rzeczywiście zastanowimy się nad ich wymianą czy montażem nakładek. Ławek jest chyba zbyt dużo, by rozwiązać problem za pośrednictwem żagli – mówił.
Podczas modernizacji kąpieliska w Dąbiu wycięto 12 drzew. ZUK tłumaczył wówczas, że topole były w złym stanie zdrowotnym i zagrażały bezpieczeństwu plażowiczów.
Komentarze