Pchli targ “Less Waste Market” to nie tylko modne ubrania, piękna biżuteria, naturalne świeczki i rękodzieło. Przez rok wystawcy z Hali Odra zbudowali społeczność, a to wszystko dzięki pomysłowi trzech dziewczyn, które chcą pomóc środowisku. “Oni po prostu się lubią. Spotykają się nie tylko po to, aby sprzedać swoje rzeczy, ale przede wszystkim, aby spędzić ze sobą czas, porozmawiać” - opowiada Hania, jedna z organizatorek “Less Waste Market”.
W pierwszą niedzielę września lokalni wystawcy po raz siódmy spotkali się w Hali Odra, aby wziąć udział w urodzinowej edycji “Less Waste Market”. I tym razem frekwencja dopisała - zarówno po stronie wystawców, jak i kupujących, którzy korzystając z pięknej pogody wybrali się nad Odrę w poszukiwaniu skarbów.
“Nie wydaję dużo pieniędzy, a mam modne ubrania”
- Przychodzę tutaj od pierwszej edycji. Nie chcę wydawać dużych pieniędzy na nowe ubrania, a tutaj naprawdę mogę znaleźć wiele modnych ubrań. Ostatnio udało mi się kupić w świetnym stanie skórzaną kurtkę i bluzę. Jeżeli mam możliwość kupienia czegoś taniej, to dlaczego nie - mówi nam Ola.
Podczas urodzinowej edycji kupujący mogli wybierać nie tylko spośród ubrań. Byli także wystawcy z biżuterią, rękodziełem, ceramiką, a także naturalnymi świeczkami. Choć jak przyznają pomysłodawczynie “Less Waste Market”, największą popularnością cieszą się przede wszystkim ubrania.
- To moja szósta edycja. Razem z przyjaciółką przychodzimy z używanymi ubraniami. Wystawiam się tylko tutaj. Dużo rzeczy jest moich, nieskromnie przyznam, że chyba jestem uzależniona od kupowania w różnych miejscach, również w tych z odzieżą używaną - śmieje się Monika. Jednak jak podkreśla, w ostatnim czasie doszła do wniosku, że chce żyć “z mniejszą ilością rzeczy”.
“Świetna akcja na trudne czasy”
Zdaniem Moniki “Less Waste Market” ma same korzyści. - Uważam, że to świetna akcja, szczególnie na te trudne czasy, kiedy wszystko drożeje. Możemy kupić naprawdę bardzo dobrze rzeczy w świetnej cenie - argumentuje.
Wśród pozytywów wystawcy wymieniają także dbanie o planetę oraz poznawanie nowych osób, co dla wielu z nich jest najważniejsze. - Wśród wystawców często dajemy sobie wyzwanie, aby nic nie kupić. To trudne, ponieważ już sama zobaczyłam kilka rzeczy - śmieje się Monika.
Pomagają potrzebującym
Podczas każdej edycji “Less Waste Market” wystawiany jest także specjalny karton, w którym zbierane są ubrania dla potrzebujących. Dodatkowo dziewczyny część zebranych pieniędzy za każdym razem przekazują na zakup karmy dla podopiecznych szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
- Dziewczyny robią bardzo dużo dobrego. Cieszę się, że trafia to do ludzi, którzy są w naprawdę ciężkich sytuacjach. Ta akcja ma same korzyści, zero minusów - podkreśla Monika.
“Społeczność Less Waste Market”
Pomysłodawczynie “Less Waste Market” nie kryją swojej radości z pozytywnego odbioru ich akcji przez mieszkańców Szczecina.
- Z edycji na edycję przychodzi coraz więcej nie tylko wystawców, ale i kupujących. To, że możemy tutaj przyjść i sprzedać czy oddać rzeczy, to jedno. Ale wystawcy po prostu się lubią. Spotykają się, aby spędzić ze sobą czas, porozmawiać, zjeść wspólnie w Hali Odra. To już jest społeczność - mówi Hania.
- Często widzimy te same twarzy, widać też, że za sobą tęsknią i nie mogą się wręcz doczekać, aż znowu się zobaczą - dodaje Magda. - Co prawda zdecydowaną większość wystawców stanowią panie, ale wśród kupujących także pojawiają się panowie. Brakuje tylko tego, aby więcej się ich wystawiało, dlatego chcemy też pójść w kierunku płyt i komiksów.
Magdzie, Hani i Agacie zależy, aby ich akcja odbywała się regularnie.
- Do tej pory organizowałyśmy ją co dwa, trzy miesiące. Teraz chcemy spróbować, aby to było raz w miesiącu, żeby każdy wiedział “o dobra, jest pierwsza niedziela miesiąca, to idziemy do Hali Odra na Less Waste Market”. Zależy nam też, aby nadal odbywało się w tym pięknym miejscu nad Odrą, gdzie można spędzić wolny czas - podkreślają.
Komentarze
0