Korytarze Muzeum Narodowego na Wałach Chrobrego zamieniły się w wybieg dla modelek. W sobotni wieczór szczeciński projektant Michał Marczewski zaprezentował swoje najnowsze propozycje na wiosnę i lato 2024.

– Bardzo dobrze się czuję, tylko 20 lat tak szybko minęło – powiedział tuż po zakończeniu wydarzenia Marczewski. Pokaz połączony został z jubileuszem artysty.

Marka ewoluuje. Będzie salon w Szczecinie

Dla projektanta był to wyjątkowy wieczór. Jak zapowiedział, 2024 rok przyniesie sporo zmian.

– Kończymy pewien etap. Była pandemia, kończy się era sukienek koktajlowych i balowych. Tym pokazem płynnie przechodzimy do nieco innego designu. Marka się zmienia. Teraz będziemy bardziej dostępni. Będziemy marką nieco bardziej sportową. Kolekcja „atelier”, która została tutaj zaprezentowana, będzie istniała, ale pokazy będą jednak bardziej użytkowe – zapowiedział artysta.

Najbliższe dni, tygodnie i miesiące oznaczają powrót do korzeni.

– Szczęśliwie wracam do Szczecina. Produkcja do tej pory była ulokowana w Opolu. Natomiast powoli wracamy do Szczecina oraz Stargardu. Nigdy się nie wstydziłem tego, że jestem stąd. Czy mieszkałem w Berlinie, czy w Sztokholmie zawsze powtarzałem, że tworzę polską markę – mówił.

Spotkanie w Muzeum Narodowym wiązało się z promocją nowej pracowni Marczewskiego. Znajduje się ona przy ulicy Bogusława X 10 w Szczecinie.

Projektant ubiera między innymi szczecińską dyrygentkę Sylwię Fabiańczyk-Makuch. Kreacje Michała Marczewskiego nosiły także między innymi Olga Nieśpielak, Olga Bończyk oraz Ewa Farna.