Pokażą niepublikowane wcześniej zdjęcia nestora szczecińskiej fotografii. W połowie lat 80. XX wieku Włodzimierz Piątek był etatowym fotografem w Zakładach Odzieżowych „Dana”, a kilka miesięcy temu znalazł na strychu klisze z tego okresu. Teraz mieszkańcy będą mieli okazję obejrzeć odnalezione fotografie. „Dzięki tej pracy nauczyłem się tyle o modzie, że wiem już, kiedy szew jest skiepszczony” – śmieje się Włodzimierz Piątek.

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie zaprasza już w najbliższą sobotę (24 bm.) na wystawę zdjęć znanego szczecińskiego fotoreportera Włodzimierza Piątka. 

Czarno-białe zdjęcia najbardziej kolorowych ubrań PRL-u

Jakie zdjęcia będzie można obejrzeć na wystawie? Niepublikowane, nieprzerabiane, a na nich – „Dana” na co dzień, nieodświętna i nieoficjalna. Włodzimierz Piątek dokumentował nie tylko kolekcje ubrań, ale także przygotowania do wielkiej imprezy z 1985 roku w amfiteatrze z okazji 40-lecia „Dany”.

– Robienie czarno-białych zdjęć ubrań może wydawać się dziwne, ale takie były możliwości techniczne. Filmy sam wywoływałem, sam robiłem odbitki. Z każdej kolekcji powstawały książeczki, które dostawali kontrahenci. No i trzeba pamiętać, że fotografowałem ubranie, a nie modelki. Pilnowałem, żeby nie uśmiechały się w czasie sesji. Nie mogły zwracać na siebie uwagi – opowiada Włodzimierz Piątek.

Dzięki zachowanym kliszom możemy zobaczyć także zdjęcia z hali produkcyjnej i naboru modelek. Co ważne - zdjęcia te nie są w żaden sposób poprawiane, obrabiane, retuszowane.

– Pan Włodek był nawet o to zły - śmieje się Maria Szponar, kuratorka wystawy. - Ale na tym nam zależało najbardziej, aby te zdjęcia były nieobrabiane. To nie jest wystawa artystyczna, jesteśmy w muzeum i wszystko musi być autentyczne, takie jak było w rzeczywistości. 

„Liczył się tylko ciuch”

– Nasza praca, jeśli porównamy ją do dzisiejszych realiów, to była amatorszczyzna – wspomina Katarzyna Walter (z domu Otyńska). W połowie lat 80. XX wieku pracowała jako modelka w „Danie”. – Nikt nas nie uczył chodzić, makijaż robiłyśmy sobie same. Biżuterię również miałyśmy własną. No, mogłyśmy korzystać ze służbowych butów. Modelka nie była ważna, liczył się tylko ciuch.

Na wernisażu obecna będzie także Dobrosława D'Etienvre. Jako modelka pracowała w „Danie” na przełomie lat 70. i 80. XX wieku.

– Kiedy były przymiarki, to stawałyśmy na okrągłym podium, które się nie obracało. Same musiałyśmy to robić. Zofia Zdun-Mataszek przychodziła, przypinała nam ubrania. Pamiętam jej twarz, kiedy tak się zastanawiała i mówiła: „tak nie”, „tu uszczypnij”, „tak podnieś”. A ja stałam, obracałam się i czekałam – śmieje się Dobrosława D'Etienvre.

MTiK zaprasza na wernisaż

Najsłynniejsza firma odzieżowa z Pomorza Zachodniego przetrwała 61 lat, do 2006 roku. Kolekcje „Chłopki”, „Kwiaty polskie”, „Baśnie i legendy” rozsławiły szczecińską „Danę” w Polsce i na Zachodzie. W ubraniach z „Dany” śpiewały „Filipinki” i Irena Santor, na ekranie błyszczały w nich Irena Dziedzic i Ewa Kasprzyk. Podobno bananową spódnicę od „Dany” miała także Maryla Rodowicz.

Kuratorzy wystawy Maria Szponar i Jacek Ogrodniczak zapraszają na wernisaż już w najbliższą sobotę (24 czerwca) o godz. 17.00 do Muzeum Techniki i Komunikacji. Wstęp wolny. Wystawę zdjęć z „Dany” będzie można oglądać od 25 czerwca do końca września.