„Lambadziara” to debiutancki singiel Małgorzaty Marczulewskiej, jednej z najpopularniejszych detektywek w Polsce. Piosenka powstała na podstawie wielu rozmów ze zdradzanymi kobietami. – Każdego roku podejmujemy się zleceń obserwacji setek zdrad. Widzieliśmy kobiety zdradzane z ich przyjaciółkami, paniami do towarzystwa, członkiniami rodziny czy mężczyznami. Zdrada to jest coś, co zostaje w ofierze na lata. Niszczy samoocenę, sprawia, że jesteśmy innymi ludźmi. Postanowiłam zaśpiewać piosenkę, która doda otuchy i będzie hymnem dla wszystkich zdradzanych kobiet – mówi Marczulewska.

Hymn dla zdradzanych kobiet

„Lambadziara” to rockowy, energetyczny kawałek. Jego autorem (tekstu i muzyki) jest znany z The Voice of Poland Damian Rybicki. Damian jest również asystentem głównego producenta Macieja Kiersznickiego. Piosenka jest efektem wieloletnich obserwacji Małgorzaty „Małgośki” Marczulewskiej z pracy detektywa. Pierwsza zwrotka to etap początkowy zdrady – etap obwiniania samej siebie.

– Każdego tygodnia widzę w swoim gabinecie zapłakane kobiety, które mówią mi, że mąż odszedł do kochanki, bo ta jest młodsza, ładniejsza, ma większe piersi i jest lepsza od niej. Zawsze mówię im jedno: ona nie jest lepsza, ona jest po prostu inna. Pani mąż chciał po prostu czegoś innego. Stąd też wers rozpoczynający singiel: „Jestem winna, nie tak inna jakbyś chciał” – tłumaczy detektywka. – Mężczyzna idzie do kochanki, wraca, a obecna żona podstawia mu obiad pod nos. Inne kobiety latami godzą się na poniżanie w ten sposób albo mają podejrzenia, a nic z tym nie robią. Tak być nie może. Chcę namówić kobiety do tego, by się bardziej szanowały – mówi Małgośka.

Druga zwrotka to etap tzw. terminatora... Etap wybuchu złości, obrażania.

– Rozmawiałam z Damianem kilka godzin. Opowiadałam mu o zdradach, ofiarach zdrad, tym, jakie to jest cierpienie. Damian wszystko zapamiętał i stworzył rockowy hit w stylu Małgorzaty Ostrowskiej i jestem bardzo dumna z tego utworu. Każde zdanie w nim to odzwierciedlenie prawdziwych emocji – mówi Marczulewska i dodaje: – Chciałabym, by zdradzone kobiety wysłuchały „Lambadziary” i poczuły, że jeżeli mąż je zdradził, to jest to jego wina, jego głupota i jego strata.

Jak zaznacza, nie każda zdrada musi się zakończyć rozstaniem. – Mam klientki, które po dokonanej przez męża zdradzie, tworzą lepszy związek niż przed. Obie strony zaczynają się bardziej starać, częściej spędzają ze sobą czas. Natomiast, aby wybaczyć zdradę, muszą nastąpić łącznie trzy czynniki – koniecznie wszystkie trzy! – podkreśla detektywka i wymienia: – Pierwsza – to do zdrady należy się przyznać i zaspokoić wiedzę osoby zdradzonej w takim stopniu w jakim sobie tego życzy. Jeśli chce wiedzieć tylko kto to był – ok. Jeśli chce natomiast poznać najmniejszy szczegół – musi go poznać. Jeśli nie zaspokoi swojej ciekawości, to nie będzie w stanie odciąć wszystkiego grubą kreską i zacząć od nowa, bo zawsze się będzie zastanawiać, co się wydarzyło. Drugi czynnik – musi tego szczerze żałować. I trzeci – musi się starać to naprawić i to tak długofalowo, a nie na zasadzie przeprosin i wrócenia do wcześniejszego życia jakby nigdy nic. Teledysk kończy się podziękowaniem kochance i wyprowadzką męża. – Bo jeśli mężczyzna nie jest zainteresowany przeprosinami, naprawieniem relacji, to powinno się mu pozwolić odejść, bo to trochę tak jakby śmieci same się wyniosły – mówi dalej detektyw Marczulewska.

Polacy zdradzają na potęgę

60% spraw, którymi zajmuje się detektyw Małgorzata Marczulewska, dotyczy właśnie zdrad. Każdego miesiąca do biura trafia kilkanaście kobiet (ale nie brakuje też mężczyzn), które mają podejrzenia, że w ich związku pojawił się ktoś trzeci. Jak mówi detektywka, wina rozpadu związku często leży po obu stronach. – Natomiast nie powinniśmy zdradzać. Powinniśmy najpierw rozmawiać, a jeśli nie da się porozumieć – odejść i potem układać sobie życie z kimś innym – radzi. – Zdrada to jest jedna z podlejszych rzeczy, jakie jeden człowiek może zrobić drugiemu. To jest niszczenie samooceny, niszczenie dobrych wspomnień, powoduje utratę poczucia bezpieczeństwa, udowadnianie, że strona fizyczna bierze często górę nad wartością wspólnych lat i budowanej rodziny. Osoby po zdradzie mają wieloletnie traumy, często stany depresyjne – wylicza.

I dalej: – Zdrady potrafią być bardzo perfidne. Pracowałam już przy sprawach, gdzie mąż zdradzał żonę z jej siostrą czy najlepszą przyjaciółką, z korepetytorką ich dzieci, z kuzynką. Oczywiście najwięcej jest tzw. „romansów biurowych” czy po prostu zdrad z paniami do towarzystwa z internetu – mówi detektyw Marczulewska. – Zdrada to także efekt spełniania fantazji erotycznych np. chęci współżycia z osobami tej samej płci lub ukrywania swojej orientacji seksualnej – dodaje.

„Lambadziara” to nie koniec

Debiutancki singiel Małgośki to realizacja muzycznej pasji detektyw Małgorzaty Marczulewskiej. Do piosenki powstał teledysk wyprodukowany przez Błażeja Jankowiaka, który od 7 lipca można oglądać w serwisie YouTube. Utwór pojawił się także we wszystkich serwisach streamingowych.

Detektyw kończy już nagrywać kolejne utwory, których premiery planowane są na następne miesiące. W niedalekich planach jest również wydanie płyty.