Przez wieki produkowano w tym miejscu papier, a po wojnie najgłośniej było o wytwarzanych tutaj kontenerach. W dawnej papierni „Hohenkrug” Polacy uruchomili Fabrykę Kontenerów „Unikon”. Postindustrialna zabudowa przy ul. Szosa Stargardzka w Płoni (a mówiąc precyzyjniej w Strudze) może zostać wpisana do rejestru zabytków.

Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął z urzędu procedurę wpisania dawnej fabryki papieru w Płoni do rejestru zabytków. O tym, czy obiekt spełnia wszystkie warunki, by zostać objęty najbardziej restrykcją formą ochrony konserwatorskiej powinniśmy dowiedzieć się 8 marca. Wtedy przewidywane jest zakończenie postępowania.

Kontenery na całą Europę

Współcześni szczecinianie kojarzą to miejsce przede wszystkim z „Unikonem” – fabryką działającą bardzo prężnie w czasach PRL (lata 1975-89). Powstawały tutaj specjalistyczne kontenery przeznaczone przede wszystkim na eksport. Prosto ze Szczecina trafiały do Szwecji, Norwegii, Danii, Holandii, Belgii, Niemiec Zachodnich, Francji, Austrii i Jugosławii. Inwestowano nie tylko w budowę nowoczesnych, jak na ówczesne standardy, linii produkcyjnych, ale też w zaplecze socjalne. Zakład posiadał własny ośrodek nad morzem, przyzakładowe osiedle, a także żłobek i przedszkole. W szczytowym momencie w „Unikonie” pracowało 650 osób.

Po 1989 r. liczba pracowników zaczęła stopniowo maleć. Prywatyzacja zakładu, a później zmiany strukturalne i właścicielskie nie przełożyły się na rozwój. Zmieniały się również nazwy fabryki: Unikon-International, Box Europe, Gulf Intermodal. W XXI wieku nie udało się ustabilizować produkcji na rentownym poziomie i w 2006 r. ogłoszono upadłość. Syndyk sprzedał teren, działają tam mniejsze firmy.

Ta historia zaczyna się w XVI w.

Zanim jednak w ogóle wymyślono kontenery w podszczecińskiej osadzie Struga (dziś część Płoni) przez ponad 500 lat produkowano papier. Pierwsza papiernia w tej okolicy powstała przy rzece Płonia w 1528 r., dzięki przywilejowi Ks. Barnima XI. W 1618 r. to najprawdopodobniej tutaj wyprodukowano papier, na którym swoją słynną Wielką Mapę Księstwa Pomorskiego sporządził Eilhardus Lubinus.

Papiernia w starym miejscu dwa razy została zniszczona, najpierw spaliła się, a następny budynek zburzono podczas wojny szwedzko-brandenburskkiej (1659 r.). Kolejny młyn papierniczy postawiono w 1692 r. już tam, gdzie po rozbudowie papiernia działała aż do drugiej wojny światowej.

Rozwój papierni

Kluczowy był 1876 r., gdy nowy właściciel rozpoczął rozbudowę Pommersche Papier Fabrik Hohenkrug. Z manufaktury stała się ona nowoczesnym zakładem przemysłowym. Zainstalowano w niej pierwsze maszyny papiernicze, a wkrótce dwa koła wodne były wspomagane przez trzy turbiny o mocy 1000KM. Uregulowano bieg rzeki Płoni, tworząc baseny spiętrzające i oczyszczające wodę. Rozwijający się zakład wkrótce zyskał również bocznicę kolejową (przystanek kolejowy Struga Szczecińska ostatecznie zlikwidowano w 1965 r.).

W ostatnich latach XIX wieku w papierni produkowano 2 tys. ton papieru rocznie, a jego wartość sięgała 1,2 mln marek. Powierzchnia fabryki wynosiła prawie 35 ha. Do zakładu należała wieś Struga, ze szkołą i mieszkaniami dla pracowników.

Co zrzucano do Płoni?

W 1925 r. papiernię w Strudze kupiły Zakłady Celulozowo-Papiernicze Feldmühle ze Skolwina. Lider rynku, który wówczas tworzył największy koncern papierniczy w Niemczech. W jego ramach papiernia „Hohenkrug” specjalizowała się w produkcji papieru listowego i kopertowego.

Co ciekawe w 1929 r. papiernię na chwilę zamknięto. Powodem był zakaz zrzutu wód fabrycznych do Płoni. Protesty 450-osobowej załogi, która straciła pracę i nagłośnienie sprawy przez prasę, sprawiły, że decyzję szybko cofnięto.

Przetoczył się tędy front

Fabryka została zniszczona w marcu 1945 r., gdy w Płoni toczyły się walki w ramach prowadzonej na Prawobrzeżu bitwy o Szczecin. Co przetrwało, a przedstawiało jeszcze jakąś wartość (maszyny) zostało wywiezione do ZSRR.

Polacy odbudowę zakładu rozpoczęli dopiero w latach 60. Infrastruktury do produkcji papieru już nie było, więc szukano innego sposobu wykorzystania pofabrycznych budynków. Najpierw utworzono tam Zakłady Przemysłu Maszynowego Leśnictwa. Produkowano m.in. urządzenia i sprzęt techniczny, środki transportowe oraz narzędzia leśne. Na początku lat 70. zakład przemianowano na Fabrykę Urządzeń Wagonowych „Fakon”, a produkcja, obok części do wagonów, skupiła się na kontenerach. W 1975 r. znalazła to odbicie w nowej nazwie, z którą do dziś to miejsce jest najlepiej kojarzone – Fabryka Kontenerów „Unikon”.

Brama nie doczekała, a co z mostkiem?

Ochrony konserwatorskiej nie doczekała efektowna brama z monumentalnym portalem, która kiedyś prowadziła do papierni. Zbudowano ją w 1925 r., gdy fabrykę kupił zakład Feldmühle ze Skolwina. Najbardziej efektowną część bramy zburzono już w latach 60. Jej ostatnie elementy zniknęły w 2005 r., gdy przebudowywano ul. Szosa Stargardzka.

W najbliższej okolicy jest jeszcze jeden ciekawy historyczny obiekt. To metalowy, nitowany mostek nad rzeką Płonią. Wybudowano go najprawdopodobniej w 1872 r, gdy rozbudowywano papiernię. Prowadzi nad akwenem spiętrzonym na potrzeby zakładu. Okoliczni mieszkańcy opowiadają, że jeszcze po wojnie wrażenie robiły jego rzeźbione obramowania. Dziś jednak nie ma po nich śladu, a mostek niszczeje. Ponad 10 lat temu dziennikarze zainteresowali nim Miejską Konserwator Zabytków, ale żadnych decyzji wtedy nie podjęto.

Pisząc tekst korzystałem z następujących książek i portali:

Marek Łuczak, „Szczecin. Płonia, Śmierdnica, Jezierzyce”

„Dzieje Szczecina”

„Encyklopedia Szczecina”

Sedina.pl

Prawobrzeze.eu

Gs24.pl

 

Przedwojenne zdjęcia, ilustrujące artykuł: Sedina.pl

 

Zobacz też:

Jest szansa, że ten ponad 150-letni budynek jednak nie zostanie rozebrany