Słynne lodowisko przy ul. Botanicznej w Szczecinie planuje wznowić działalność już w piątek. Prowadzone mają tam być szkolenia. Podobny fortel gospodarczy proponuje klientom całoroczne centrum narciarskie Ski Park. Właściciel w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl przekonuje, że firma w sezonie zimowym wypracowuje 80% rocznego przychodu. Jego wypowiedź pełna jest różnego rodzaju metafor – prawda jest jednak oczywista: przedsiębiorcy szukają wszelkich sposobów, by przetrwać w czasie lockdownu.


Kreatywności nie brakuje

Ski Park Szczecin to nowoczesne centrum narciarsko-wspinaczkowe, wyposażone w 2 całoroczne stoki narciarskie. Nietrudno się domyślić, że takie miejsce największym zainteresowaniem cieszy się zimą. Od 7 stycznia obiekt działa ponownie, ale w zupełnie innej formule. Oferowane są tam szkolenia dla przyszłych pracowników firmy i instruktorów narciarstwa. Może wziąć w nich udział każdy chętny. Co więcej, uczestnikami mogą być również dzieci, ale w towarzystwie dorosłych. Fortel pozwala funkcjonować mimo rządowego rozporządzenia ograniczającego działalność obiektów sportowych.

– My się nie otworzyliśmy – zapewnia Maciej Grodecki, właściciel obiektu. – Szkolimy i przyuczamy pracowników do przyszłego zawodu nauczyciela narciarstwa. Zgłosić się może każdy, kto chce zostać instruktorem i musi polepszyć swoją technikę jazdy na nartach i snowboardzie. Całość robiona jest w reżimie sanitarnym. Podczas szkolenia osoba ucząca się pod okiem naszego trenera jeździ na nartach i na snowboardzie – mówi Grodecki.

Ski Park to centrum rodzinne. Jak się okazuje, na szkoleniach mile widziane są również dzieci. – Osoba, która chce być u nas instruktorem, musi umieć pracować z dziećmi – dodaje Grodecki.

Zimą Ski Park generuje 80% swoich przychodów

Sezon zimowy dla firm takich jak Ski Park jest najważniejszy w roku. Jak przyznaje właściciel obiektu, od października do końca lutego generowanych jest ponad 80% przychodów firmy.

– Poza zimą to tylko szkoły i kolonie pomagają nam się utrzymać. W okresie pandemii na to również nie możemy liczyć, nie można także robić np. urodzin czy spotkań zorganizowanych. Nie mamy jak walczyć o przetrwanie – zaznacza Grodecki.

Przypomnijmy, w ostatnich dniach w całej Polsce głośno było o szczecińskim lodowisku, które zamieniło się w… kwiaciarnię. Właściciel ukarany został zawrotną karą administracyjną w wysokości 30 tysięcy złotych.