Na budowie Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej praktycznie nic się nie dzieje. Wiadomo już, że inwestycja nie zostanie zakończona w 2022 r. Teraz nadrzędnym celem jest zdążyć przed 31 grudnia 2023 r., by zachować 512 mln zł unijnej dotacji. Prezydent Piotr Krzystek apeluje do PKP PLK o podjęcie natychmiastowych działań, które pozwolą uratować tę inwestycję.

W projekcie uruchomienia SKM-ki, PKP Polskie Linie Kolejowe odpowiadają za rewitalizację linii kolejowej Szczecin – Police oraz modernizację infrastruktury przystanków na liniach w kierunku Goleniowa, Gryfina i Stargardu. Wykonawcą w obu przypadkach jest firma Trakcja PRKiI SA. Wygrała przetargi proponując za swoją pracę łączną sumę 618 mln zł.

Postępów nie widać

Problem w tym, że mijają miesiące, a na rozległym placu budowy nie dzieje się praktycznie nic. Najlepiej widać to na najbardziej zniszczonej linii Szczecin – Police, gdzie do zrobienia jest najwięcej. W oczy rzuca się tam przede wszystkim masowa wycinka drzew rosnących wzdłuż torów. Rzadko można natomiast spotkać pracowników.

PKP PLK zarzucają wykonawcy niewywiązywanie się z realizacji obowiązków kontraktowych i próbują zmusić do intensyfikacji prac. Trakcja przekonuje natomiast, że opóźnienia są efektem błędnego opisu przedmiotu zamówienia przez zamawiającego, co wiąże się teraz z dodatkowymi pracami projektowymi i żmudnym procesem uzgodnień. Obie strony deklarują chęć porozumienia i przyspieszenia realizacji inwestycji, ale efektów na razie nie ma.

„Wnosimy do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. o podjęcie stanowczych działań”

Stawką w tym sporze jest 512 milionów unijnej dotacji. Powinna ona zostać rozliczona do końca 2023 r. Jeśli się to nie uda, pieniądze mogą przepaść. Stąd ostre pismo prezydenta Piotra Krzystka do prezesa PKP PLK i innych osób decyzyjnych w tej sprawie. Przypomnijmy, że Szczecin, sąsiednie gminy i Szczecińskie Stowarzyszenie Obszaru Metropolitalnego, są liderami projektu SKM-ki. Samorządy odpowiadają za budowę wygodnej infrastruktury przesiadkowej wokół przystanków kolejowych – to przede wszystkim parkingi i przystanki komunikacji miejskiej (w Szczecinie na razie powstają w ramach węzła Łękno i w Podjuchach).

„Niniejszym informujemy Państwa o krytycznym ryzyku dla całego projektu oraz wnosimy do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. o podjęcie stanowczych działań. Dalsze narastające opóźnienia spowodują poważne zagrożenie dla realizacji Projektu w terminach zgodnych z podpisana Umową Dofinansowanie. Wnosimy o podjęcie działań celem wdrożenia:

1. Programu naprawczego.

2. Określenie realnego Harmonogramu Robót.

3. Wdrożenie procedur intensyfikujących prace Wykonawcy na placu budowy” – proponuje prezydent Krzystek w liście otwartym.

„Żadne dotychczasowe ustalenia nie zostały dochowane”

Zdaniem prezydenta, konieczne jest natychmiastowe podjęcie przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. działań dających szansę nadrobienia zaległości. Ryzyko opóźnień z każdym dniem rośnie, a to może oznaczać utratę środków przyznanych przez Unię Europejską.

„Nie mając wpływu na Państwa autonomiczne decyzje, z przykrością dostrzegamy to, że żadne dotychczasowe ustalenia nie zostały dochowane, a działania nie są wdrażane lub nie są skuteczne. Stagnacja na prowadzonych przez Państwa Zadaniach pogłębia się. W związku z powyższym apelujemy o podjęcie wszelkich działań, również rozwiązań alternatywnych, umożliwiających pomyślne zakończenie Projektu i eliminacji ryzyka utraty dofinansowania” – pisze prezydent Krzystek.

List skierowany jest do Ireneusza Merchela, prezesa PKP PLK, a także: Andrzeja Adamczyka – ministra infrastruktury, Waldemara Budy – sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, Joanny Lech - dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transportowych i Ryszarda Magdziaka - dyrektora projektu PKP PLK Region Zachodni.

Pierwotnie zakładano, że pierwsi pasażerowie pojadą Szczecińską Koleją Metropolitalną w 2022 r.