Prokuratura jeszcze raz przyjrzy się wypadkowi, do którego doszło 15 września 2021 roku na ul. Mieszka I w Szczecinie. 85-letni mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez szczecińską businesswoman Kingę K, która prowadząc samochód, przekroczyła dozwoloną prędkość. Oburzenie mieszkańców miasta oraz ministra sprawiedliwości wywołało umorzenie śledztwa w tej sprawie. Biegli nie dopatrzyli się winy kierującej, a o wypadek niemal wprost oskarżono staruszka. Sprawa będzie mieć ciąg dalszy.


Umorzenie „wbrew oczywistym faktom”. Ziobro oburzony działaniem szczecińskiej prokuratury

Sprawę, która odbiła się szerokim echem w całej Polsce, opisał portal brd24.pl, zajmujący się publikacjami na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Biegli mieli nie dopatrzyć się winy kobiety, która śmiertelnie potrąciła starszego mężczyznę na ul. Mieszka I. Według prokuratury i biegłych winny wypadkowi był poruszający się o lasce mężczyzna, który miał „wtargnąć” na jezdnię. Tematem zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości, które nakazało poprowadzenie postępowania od nowa i analizę materiału dowodowego.

„Starszy pan przechodził o lasce na pasach, śmiertelnie potrąciła go kobieta jadąca rozpędzonym luksusowym autem. Prokuratura Rejonowa w Szczecinie, wbrew oczywistym faktom, umorzyła postępowanie. Nie ma i nie będzie mojej zgody na takie decyzje. Poleciłem wznowić śledztwo”, napisał na Twitterze Zbigniew Ziobro, Prokurator Generalny.

Stanowisko Ziobry podważa wcześniejszą argumentację prokuratury w Szczecinie: „W postępowaniu pieszego należy upatrywać stanu stworzenia stanu zagrożenia na drodze i spowodowania wypadku drogowego. Jak wynika z przebiegu zdarzenia, pieszy wkroczył na jezdnię w chwili, gdy kierująca pojazdem Mercedes Benz nie miała możliwości uniknięcia wypadku”.

Nie kładka i nie sygnalizacja świetlna

Sprawę ostro w mediach społecznościowych oraz wywiadach radiowych skomentowała radna Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Jacyna-Witt, która Kingę K. prowadzącą samochód nazwała ostro „ekskluzywną śmiercią”.

– To jest dramatyczne miejsce, wielokrotnie widziałam tam wypadki i stłuczki. Wielokrotnie wygrażałam pięścią osobom, które wyprzedzały mnie, gdy ktoś już przechodził przez pasy. Tam powinno obowiązywać ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę, teraz jest 70 km/h – mówi Małgorzata Jacyna-Witt.

Pojawiają się również propozycje budowy kładki dla pieszych w tym miejscu lub sygnalizacji świetlnej. – Kładka to jest najgorszy pomysł. Będzie brzydka, paskudna i utrudni przejście pieszym. Chodzi o to, by kierowcy prowadzili rozsądniej, a nie, by piesi mieli trudniej. Światła nic nie zmienią, bo kierowcy nie zdążą przyhamować, jak te światła się zmienią. Pamiętam, jak mocno zmieniało się natężenie ruchu na tej ulicy. Jedyne rozwiązanie to ograniczenie prędkości – przekonuje radna. – Niewinna była osoba jadąca mercedesem, czyli „ekskluzywna śmierć”. Skandaliczna decyzja prokuratury, stąd interwencja moja i radnego Mateckiego. Nie może być tak, że ktoś, kto ma drogie auto i świetnego prawnika, jest osobą uprzywilejowaną – dodała radna PiS.