Ma zaledwie 33 lata i w 2018 roku objął mandat radnego Szczecina, startując z czwartego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej do rady miasta w okręgu Pogodno. Gdy w sierpniu ogłosił, że będzie startować do sejmu, wiele osób zastanawiało się, skąd ten pomysł. Nieliczni dawali mu szansę na mandat. Dzisiaj radny Patryk Jaskulski jest polityczną sensacją. Z 20. miejsca na liście zdobył wynik, plasujący go na czwartym miejscu wśród przyszłych posłów. Radny pokonał Grzegorza Napieralskiego, Artura Łąckiego czy Teresę Kalinę.

Poprawa sytuacji komunikacji miejskiej i budowa siedziby Teatru Współczesnego priorytetami posła Patryka Jaskulskiego

Radny, a właściwie już poseł elekt, był gościem wtorkowego programu „Studio wSzczecinie.pl”. Podczas rozmowy padły pytania o kampanię wyborczą, ale i plany młodego polityka, który jeszcze w tym roku zadebiutuje w poselskich ławach.

– Procentuje cała kadencja, w której byłem aktywnym radnym. 20. miejsce nie jest najlepszym miejscem, ale do rady miasta też miałem słabszą lokatę. Receptą na kampanię jest zaangażowanie i dobry kontakt z mieszkańcami. Nie startowałem z myślą o mandacie, a z wizją startu i zrobienia jak najlepszego wyniku – mówi Patryk Jaskulski. – Codziennie przez sześć tygodni wstawałem o 5 rano. To nie jest dla mnie nowość. Zawsze wstaję rano, żeby poczytać, przygotować dzień, wypić kawę. W kampanii jechałem jak najszybciej witać mieszkańców – mówi młody poseł.

Jaskulski przyznał, że spotkał się z wieloma pozytywnymi reakcjami, ale nie brakowało także przypadków hejtu czy agresji. Jakie plany na najbliższe tygodnie ma poseł Jaskulski?

– Chcę pozyskiwać jak największe środki dla samorządu. Szczecin potrzebuje finansowego oddechu, choćby po to, by poprawiać sytuację komunikacji miejskiej – mówi polityk. Patryk Jaskulski wymienił jako priorytet także zabieganie o przyszłość Teatru Współczesnego.

Jaskulski „szczecińskim Łukaszem Litewką”?

Polityk nazywany jest w Internecie „szczecińskim Łukaszem Litewką”. Przypomnijmy, rok starszy od Jaskulskiego radny z Sosnowca, startując z ostatniego miejsca na liście Nowej Lewicy, osiągnął spektakularny wynik polityczny i pokonał jednego z liderów Lewicy Włodzimierza Czarzastego. Litewka, którego nazywa się nową nadzieją w polityce, zasłynął z wielu akcji społecznych i charytatywnych. Patryk Jaskulski w minionych miesiącach również angażował się w wiele projektów.

– Spotkałem się z takim porównaniem. Bardzo go sobie cenię, to jest wzór do naśladowania, wiele osób działających publicznie chciałoby być takim jak on. Staram się być sobą. Tematy empatii, ochrony zwierząt nas łączą. Liczę, że będziemy współpracować, nie mogę się doczekać, by go poznać – mówi Jaskulski. – Jeżeli chcecie państwo otrzymać banery, np. by wykorzystać je w schronisku dla zwierząt, to służę uprzejmie – zaoferował.

Wybory parlamentarne odbyły się 15 października. KO poza Patrykiem Jaskulskim wprowadzi do sejmu jeszcze pięcioro posłów: Sławomira Nitrasa, Arkadiusza Marchewkę, Magdalenę Filiks, Artura Łąckiego oraz Grzegorza Napieralskiego. Przedstawicielami PiS będą: Marek Gróbarczyk, Zbigniew Bogucki, Artur Szałabawka oraz Dariusz Matecki. Lewicę reprezentować będzie Dariusz Wieczorek, a Trzecią Drogę Jarosław Rzepa.