Jak co roku, podstępna zima uderza w najmniej oczekiwanym momencie. Z pełną nonszalancją i typową dla siebie gracją zaskoczyła kierowców i miasto. Na drogach ciągle pełno „mistrzów kierownicy” robiących piruety na letnich oponach. O „czarne drogi” zadba miasto, czekając zapewne, aż śnieg sam stopnieje. Taka pogoda skutecznie paraliżuje Szczecin. Nie dość, że prawdopodobieństwo stłuczki jest wysokie, to apogeum frustracji kierowców są bez wątpienia gigantyczne korki.

Hitem sezonu zimowego stał się niedawno zamieszczony w Internecie film z ulicy Kusocińskiego w Szczecinie.
Ową ulicę nazwać można zagłębiem stłuczek. Nie jest to bynajmniej sytuacja, która zdarzyła się tylko w tym roku. Tym bardziej film szokuje, nie tylko stanem drogi, ale i komentarzami.

Naprawdę tak wiele trzeba by wykazać choć trochę empatii i w jakiś sposób ostrzec kierowców? Dlaczego władze miasta nie dbają o takie drogi, w efekcie czego pozwalają na rozwój nowej dyscypliny zimowej – autołyżwartstwa?

Bez wątpienia parę widowiskowych stłuczek narobiło odpowiedniego szumu medialnego. Dzięki temu sytuacja na drodze wygląda inaczej, lodu na ulicach już nie ma.

Szokuje fakt, iż już teraz zaczyna brakować soli do posypywania dróg. Cóż, widać miasto musi empirycznie, co roku, przypominać sobie, że śnieg to nie tylko białe szaleństwo.


A o to i wspominany film:
http://www.smog.pl/wideo/31903/feralna_oblodzona_gorka_hamulce_cie_nie_uratuja/10/