Każdy chyba zdaje sobie sprawę, że nieubłaganie zbliża się już koniec Karnawału. I zadaje sobie pytanie, jak spędzić ten ostatni, szalony weekend. Propozycja jest taka: PINOKIO i najdłuższa impreza w mieście. Nieustająca zabawa od piątku do niedzieli. Longer. I wszystko jasne
Zabawa przez 32 godziny non stop? Tak
to możliwe. Studencki klub Pinokio proponuję nam taką właśnie
formę rozrywki. A do tego dobrą muzykę i mnóstwo atrakcji. Każdy
znajdzie coś dla siebie. Już w nocy z piątku na sobotę szał na dwóch parkietach, kolejki przy barach i... próba bicia rekordu Guinessa. Mało? Dla tych
najbardziej niestrudzonych od godziny 04:00 rozpocznie się after party. Następnie po 10:00 chwila relaksu, a dla głodnych pizza za free. Potem
karaoke, muzyka OLD SCHOOL i znów powrót na główny parkiet by zaszaleć, tym razem przy czarnych rytmach . Nawet
nie będziecie wiedzieć, kiedy zegar wybiję północ. A tu już
niedziela. I powolny powrót do rzeczywistości.
Komentarze
3