31 maja, około północy, na wysokości Dworca Głównego, rozpędzone auto marki BMW wpadło do Odry.
Kierowcą była kobieta. Podczas kłótni, pasażerowi samochodu, mężczyźnie z którym jechała, najprawdopodobniej zagroziła, że wjedzie do rzeki, a następnie groźbę spełniła.
Mężczyźnie udało się wydostać z samochodu i dotrzeć na brzeg. Ten poinformował ratowników, że w aucie była jeszcze jedna osoba. Po dwóch godzinach płetwonurkowie odnaleźli ciało kobiety.
Trwa oczekiwanie na dźwig, który wyciągnie wrak samochodu.
Źródło: gs24.pl
Komentarze
12