16 czerwca do klubu Patio zawitała połowa duetu Wet Fingers, czyli DJ Mafia Mike, oraz wokalista Mr Hide, współpracujący z Fokusem, znanym m.in. z Paktofoniki.
Dźwięki serwowane przez Wet Fingers były okraszone wokalem Mr Hide. I tutaj właśnie mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to na pewno człowiek utalentowany, aczkolwiek męski wokal w hiciorze Jerry Ropero „Coracao” zabrzmiał dla mnie nieco dziwnie, a polska fraza „niech muzyczka gra” raziła zbyt daleko posuniętą prostotą. Nikt nie wymaga tego, aby teksty w muzyce klubowej były niewiadomo jak ambitne, ale jednak w pewnym momencie poczułam się jakbym była uczestniczką wiejskiego wesela tudzież biesiady, a nie house’owej imprezki. Trzeba jednak dodać, że ten wokal dodawał rumieńców imprezie, chociaż jak zauważyłam, nie wszystkim uczestnikom imprezy ię podobał, ale ta grupa osób należała raczej do mniejszości. Mr Hide robił sobie przerwy podczas całego występu, za to Dj Mafia Mike nie pozwalał sobie na odpoczynek.
Zatem miłośnik duetu Wet Fingers mógł poczuć się tego wieczoru usatysfakcjonowany. Miał szansę pobawić się przy znanych i lubianych rytmach house’owych bez tłoku i bez niepełnoletnich, bo selekcja w tym klubie faktycznie jest selekcją. Pewne zastrzeżenia miałam jedynie do pracy kelnerek, które nie informowały gości o promocyjnych drinkach.
Komentarze
0