Anita Kucharska-Dziedzic startuje do Parlamentu Europejskiego z ramienia Lewicy. Polityczka spotkała się z dziennikarzami, by podzielić się swoimi spostrzeżeniami o Dariuszu Mateckim i jego działalności. Polityk Suwerennej Polski szybko odpowiedział w mediach społecznościowych.

Posłanka Lewicy o fundacjach związanych z Mateckim: „Prowadziły działalność fikcyjną”

Posłanka Lewicy i kandydatka do Parlamentu Europejskiego, Anita Kucharska-Dziedzic zorganizowała w Szczecinie konferencję prasową, podczas której skrytykowała szczecińskiego posła Dariusza Mateckiego.

– Nie widać, że to jest biuro poselskie. Mieszkańcy są zaskoczeni, że ma działać biuro. Kilka lat temu robiłam podobną konferencję przed nieobrandowanym biurem posła Mejzy. Startuję z województw lubuskiego i zachodniopomorskiego, mamy w tym okręgu posłów, którzy są symbolem cwaniactwa. Fundusz Sprawiedliwości powinien służyć ofiarom przestępstw i osobom wychodzącym z więzień, by wspierać ich powrót na dobrą drogę życia. A za czasów pana Ziobry było wspieranie wszystkich, ale nie ofiar. Moje stowarzyszenie BABA oraz Centrum Praw Kobiet i Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zostały w 2016 roku wykreślone z dofinansowania – mówiła Anita Kucharska-Dziedzic.

– Pieniądze szły na stowarzyszenia pana Mateckiego. Jedno broniło chrześcijan prześladowanych religijne, a drugie miało zajmować się promocją zdrowia, ale była to działalność fikcyjna, bo ta organizacja prowadziła portal. Gdzie są te pieniądze? Gdzie jest realizacja celów statutowych? Kiedy pytałam Ministerstwo Sprawiedliwości, jak wydawane są środki z Funduszu Sprawiedliwości, to dowiadywałam się, że nie ma takich statystyk – mówiła parlamentarzystka Lewicy. – Pan Matecki dorabiał sobie w Lasach Państwowych, a pan Mejza dostał pracę w Ministerstwie Sportu. Czy cokolwiek tam robili? To po prostu było źródło zarobku.

Matecki odpisuje, że posłanka Lewicy „promuje antywartości”

Matecki odpowiedział lubuskiej posłance w mediach społecznościowych.

„Organizacja Kucharskiej-Dziedzic była bezpośrednim beneficjentem pieniędzy prekursora Funduszu Sprawiedliwości. Czyli pieniądze FS trafiały do skrajnie lewackiej organizacji, promującej dostęp do legalnego zabijania dzieci, bez żadnych kompromisów. Zatem kto jak kto, ale że bezpośrednia beneficjentka Funduszu ma czelność dziś protestować pod moim biurem – to muszę przyznać, że skrajnie zuchwałe to lewactwo. Szczególnie, że w czasie naszych rządów ponad 10x więcej środków trafiło na pomoc pokrzywdzonym niż w czasie rządów PO/PSL. A czy osoby promujące antywartości, takie jak aborcja, powinny prowadzić rządowe programy? NIE” – napisał Matecki.

Przypomnijmy, że wokół Dariusz Mateckiego od kilku tygodni zbierają się czarne chmury. Polityk jest oskarżany o to, że do związanych z nim organizacji szerokim strumieniem płynęły pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Mowa m.in. o organizacji Fidei Defensor czy promującym Mateckiego portalu szczecinskie24.pl.