Podopieczni placówek opiekuńczo-wychowawczych potrzebują naszej uwagi – mówili organizatorzy pikniku dla dzieci z placówki przy ulicy Wszystkich Świętych w Szczecinie. Członkowie stowarzyszenia „Sportowcy dla sportowców” przygotowali dla nich turniej piłkarski, dmuchańce oraz spotkania ze strażą pożarną oraz policją. Wszystko po to, żeby wiedzieli, że o nich pamiętamy – mówili uczestnicy wydarzenia.

Za organizację pikniku odpowiadali, między innymi, Adrian Konieczyński i Przemysław Haberek. Obaj związani ze sportami sylwetkowymi. Obaj reprezentują Szczecin w zawodach dla kulturystów. Teraz obrali sobie za cel pomaganie.

– Nigdy tego nie ukrywałem, że jestem z dobrego domu. Jestem jedynakiem. W życiu napatrzyłem się na cierpienie, a krzywda najmłodszych najbardziej chwyta nas za serce. Takim dzieciakom wystarczy odrobina zabawy i od razu pojawia się więcej uśmiechu. Każde z tych dzieci czeka na dobrą duszę, żeby ktoś zabrał ich do normalnego domu – powiedział reporterowi wSzczecinie.pl Konieczyński.

„Zaległy Dzień Dziecka”

Takim hasłem organizatorzy promowali czwartkowe wydarzenie. Uczestnikom nie przeszkodził nawet padający deszcz. W przerwie od zabawy można było poczęstować się potrawami z grilla. – Takie miejsca nie mogą być odizolowane od reszty miasta – mówił współorganizator pikniku Przemysław Haberek. – Organizacyjnie było nam trudno to dopiąć, ale na szczęście w końcu się udało. Po co? Dlatego, żeby dzieciaki wiedziały, że o nich pamiętamy. Chcemy dać im odrobinę słońca dla duszy i napędzić do działania.

Trudno znaleźć lepsze osoby, które mogą dać przykład podopiecznym szczecińskiej placówki. Adrian Konieczyński to między innymi mistrz Polski w Kulturystyce i Fitness. Przemysław Haberek to także multimedalista zawodów zarówno w kraju, jak i za granicą. O poświęceniu w trakcie przygotowania do zawodów Haberek mówił w czerwcu w programie „Sport wSzczecinie.pl”.

– Kiedy jesteś w trakcie przygotowań przed zawodami i trzęsiesz się w sklepie na zapach bułki, której nie możesz zjeść, to wtedy czujesz, ile poświęcasz dla osiągnięcia dobrego wyniku – opowiadał sportowiec.

– Każdy zasługuje na lepsze życie – dodał Piotr Gągoliński ze Stowarzyszenia „Sportowcy dla sportowców”. – Chcemy wspierać młodych sportowców, ale też szukać nowych zapaleńców do aktywnego trybu życia. Jesteśmy tutaj, bo tutaj są osoby, którym należy się pomoc. Niestety, w życiu nie mają łatwo. Natomiast każdy zasługuje na pomoc niezależnie od tego, w jakim środowisku się wychowuje. Warto śledzić nasze poczynania, bo to nie koniec aktywności – zachęcał.

Okazja do dyskusji o pieczy zastępczej

Piknik w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej „Maciejkowa Przystań” był także przestrzenią do dyskusji o stanie pieczy zastępczej w Szczecinie. W kuluarach, nieco dalej od zgiełku zabawy podopiecznych ośrodka, rozmawiali na ten temat zaproszeni goście. Wśród nich był miejski radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Romianowski, którego zapytaliśmy o to, co robi, aby warunki podopiecznych nie tylko ośrodka przy ulicy Wszystkich Świętych, lecz także tych z rodzinnych domów dziecka, się poprawiły.

– Jesteśmy w przededniu ważnych zmian, które mam nadzieję, we wrześniu wejdą w życie w formie uchwały Rady Miasta. Mowa o lepszym wynagrodzeniu dla tzw. „zawodowych rodzin zastępczych”, które pełnią rolę rodzinnych domów dziecka. Do dzisiaj zarabiają najniższą krajową za tę pracę, którą wykonują całą dobę. Jestem po dyskusji na ten temat z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem. To wynagrodzenie ma być podniesione nawet do 6 tysięcy złotych miesięcznie. To jest dobry krok dla polityki prorodzinnej w naszym mieście. Od wykształcenia tych dzieci i ich warunków zależy nasza przyszłość. Mam kontakt z rodzinnymi placówkami, na przykład na Prawobrzeżu, i tam zawsze brakuje pieniędzy na remont, czy wyjazdy dla dzieci. Tutaj jest potrzebna empatia szczególnie ze strony władz miasta. Właśnie tak do rozmów na ten temat podszedł prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Nie mogę powiedzieć, że był źle nastawiony. Teraz miejmy nadzieję, że ta machina się napędzi i będzie coraz lepiej – powiedział Romianowski.

Piknik w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej „Maciejkowa przystań” odbył się w czwartek, 31 lipca.