Blisko 700 tys. złotych kosztowała rewitalizacja okolic Rubinowego Stawu na prawobrzeżu. Teraz znowu można tam bezpiecznie odpocząć, pospacerować czy nawet pojeździć na rolkach.
- Zniknęły krzaki, a zagrażające bezpieczeństwu topole zostały usunięte. W zamian pojawiły się nowe nasadzenia - roślin znacznie lepszych gatunkowo. Są sosny czarne, dęby „monumenty”, miłorzęby, dęby czerwone, klony pospolite, jaśminowce czy derenie – wymienia Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych. - Posadzone zostały w taki sposób, by w przyszłości ich korzenie nie zagrażały już w żaden sposób powstałej infrastrukturze.
Przy samym zbiorniku wodnym wykonano nowe podbudowy. Generalny remont przeszły też zakola, w których ustawione są ławki. Przy Stawie Rubinowym pojawiło się również nowe ogrodzenie.
Komentarze
1