W nowych pracach widać dawną siedzibę redakcji Stettiner General-Anzeiger, okazałą kamienicę w miejscu trzech postmodernistycznych i ulicę Wielką Odrzańską, która na myśl przywodzi wąskie staromiejskie uliczki. „Chciałem pokazać, jak to mogło wyglądać, jakie mieliśmy możliwości i co dostaliśmy w zamian” – mówi Bartłomiej Smoliński, autor wizualizacji Rynku Nowego i Rynku Warzywnego.

Oprócz dwóch szczecińskich rynków, Bartłomiej Smoliński zwizualizował także najbliższe im ulice – Opłotki, Wielką Odrzańską i Kurzą Stopkę. W pracy wykorzystał sztuczną inteligencję i archiwalne zdjęcia.

„Mamy totalne dziwactwo”

Na wizualizacjach szczecinianina możemy oglądać także jedną z ostatnich kamienic, która zniknęła z Podzamcza. Mowa o przedwojennej siedzibie redakcji Stettiner General-Anzeiger przy Rynku Nowym 3-4. Współcześnie jej miejsce zajmuje jedna z postmodernistycznych kamienic „Kwartału Mistrzów” według projektu Marka Budzyńskiego, Stefana Kuryłowicza, Konrada Kucza-Kuczyńskiego, Szczepana Bauma, Ryszarda Semki i Stanisława Niemczyka.

– W 1954 roku zostało zrobione zdjęcie z ulicy Wyszyńskiego. Widzimy odbudowywaną kamienicę Loitzów, ruinę ratusza staromiejskiego bez szczytów i tę kamienicę do poziomu dachu. Całe miasto zostało rozebrane, a ona stała – mówi Bartłomiej Smoliński.

Szczecinianinowi nie podoba się, w jaki sposób jest odbudowywane Podzamcze. Mówi nie tylko o projektach z 1995 roku, ale i tych współczesnych.

– Nadal mamy totalny pastisz. Po wyburzeniu Arkony odkryto relikty dawnej ulicy. To, co teraz jest w jej miejscu, to jak wpadnięcie z deszczu pod rynnę. Wielka Odrzańska była z pięknymi kamienicami, a mamy totalne dziwactwo, elewacje wzorowane na nie wiadomo czym – krytykuje.

„Gdyby powróciły te dwie okazałe kamienice”

Jego zdaniem, nadzieją dla Podzamcza są puste parcele w okolicach dawnego Targu Warzywnego (niem. Krautmarkt) położonego pomiędzy dzisiejszymi ulicami Środową a Rybaki.

– Fajnie, gdyby powróciły te dwie okazałe kamienice. W 1995 roku były planowane do odbudowy. Czy to się wydarzy? Zobaczymy. Gdyby ktoś pomyślał inaczej, gdyby ktoś się zastanowił, gdyby ktoś się postarał, gdyby ktoś, kto ma narzędzia posłuchał mieszkańców, ich zdania na temat tego, jakby chcieli, aby Podzamcze wyglądało – dodaje Bartłomiej Smoliński.

Odbudowa według zwycięskiego projektu

Po wojnie władze Szczecina wpadły na pomysł rekonstrukcji całego Starego Miasta. Jednak już w latach 50. pojawił się pierwszy, modernistyczny projekt. W 1983 roku Towarzystwo Urbanistów Polskich ogłosiło konkurs, który wygrał zespół architektów z Politechniki Szczecińskiej pod kierownictwem urbanisty Stanisława Latoura. Ich koncepcja, oparta na retrowersji, polegała na odtworzeniu układu urbanistycznego, ale z współczesnymi elewacjami i nawiązaniem do historii.

W 1993 roku Podzamcze przekazano w wieczyste użytkowanie Spółdzielni Mieszkaniowej Podzamcze, a dwa lata później wmurowano akt erekcyjny pod pierwsze domy. Spółdzielnia upadła w 2002 roku.

Kilka tygodniu temu Bartłomiej Smoliński opublikował wizualizacje, które stworzył przy pomocy AI, ukazujące wieczorne życie na Targu Węglowym. Był to jeden z najważniejszych punktów handlowych w mieście, ale w wyniku działań wojennych zniknął z mapy Szczecina.