Przyjechali, zagrali i wygrali! Zespół Wasabi został zwycięzcą drugiej edycji Festiwalu Garaże. Kto na festiwalu był, słuchał i oglądał wykonawców, ten werdyktem jury nie był zaskoczony. Wasabi to już nie tacy całkiem amatorzy. Grają razem od sześciu lat, na swoim koncie mają kilka nagród zdobytych na festiwalach promujących młode talenty, doszli także do półfinału 8. edycji show Must Be The Music. Muzycy z Konina oczarowali Szczecin swoją niebanalnością i jakością wykonania. W Wyścigu na podium udało im się wyprzedzić szczecińską formację ETA (II miejsce) i warszawski zespół Para (III miejsce).
Choć, jak to zazwyczaj bywa, zwycięzca jest tylko jeden, na uwagę zasługują wszyscy wykonawcy. Łącznie w czasie Festiwalu zaprezentowało się jedenaście zespołów: Czwarta Rano, Heima, Yallow, Peacemaker, Fishing Group, Para, Kudrzycki & Makowski, OXYAL, Nevanta, ETA, Wasabi. Każdy inny, a wszyscy ciekawi. Kto lubi ciężkie brzmienia, ten miło będzie wspominał występ grupy Newanta - narobili hałasu i przypomnieli, jakie wrażenie potrafi wywrzeć mocny, agresywny wokal. Warto dodać, że taki efekt udało im się osiągnąć po wielogodzinnej jeździe na trasie Kraków - Szczecin w fiacie PUNTO (i to bez klimatyzacji!) Kudrzycki & Makowski zabrali nas w spokojniejszą podróż, w której przewodnikiem był głęboki głos wokalistki Katarzyny Blando. W pamięci pozostaje także buchający energią występ ETA. Po jakie to środki ekspresji oni nie sięgnęli - grali, śpiewali, tupali, wokalista wypuścił się w rajd między ławkami publiczności, a na koniec, żeby samego siebie zmusić do zakończenia występu (każdemu zespołowi przysługiwało jedynie 15 min na prezentację) roztrzaskał własną gitarę o scenę. I wszystko to wyszło bardzo fajnie. Jedynym minusem są śpiewane przez ETA teksty... bliżej im, przynajmniej w moim odczuciu, do piosenki młodzieżowej niż rocka. Kto wie, może z czasem członkowie zespołu sami zaczną pisać nieco inne piosenki, a może na ich drodze stanie uzdolniony tekściarz. Jeśli tak, strach pomyśleć, do czego ten zespół mógłby dojść.
Przez minione dwa dni szczecińskie Garaże promieniały blaskiem prawdziwych gwiazd. Na deskach Teatru Letniego pierwszego dnia Festiwalu mogliśmy oglądać: Tragarzy, Pawła Domagałę, O.S.T.R. W drugi dzień, w przerwie między występami uczestników, zaśpiewali dla nas Panowie z Altiplan, a tuż przed ogłoszeniem wyników, liryczno-melancholijna Barbara Wrońska. Przysłowiowym gwoździem programu był oczywiście Organek. Śpiewał swoje przeboje razem ze szczecińsą widownią i dał się namówić na bisy.
Tegoroczna edycja Festiwalu Garaże bije na głowę swoją zeszłoroczną poprzedniczkę pod względem rozmachu i liczby zaproszonych gości. To daje nam nadzieję, że za rok będzie jeszcze ciekawiej, różnorodniej i głośniej. Cieszy świadomość, że pod naszym bokiem prężnie rozwija się kolejna inicjatywa pomagająca rozwinąć skrzydła młodym artystom.
Komentarze
2