Uwierzyłbym w takiego boga, który potrafi tańczyć – głosił ustami Zaratustry Frederyk Nietzsche, podobnie gloryfikował taniec stojący po przeciwnej stronie światopoglądowej barykady św. Augustyn, twierdząc: Ucz się tańczyć, w przeciwnym razie nie będą aniołowie wiedzieć, co z tobą począć, człowiecze! Dlatego zapewne nie powinien dziwić fakt, że tak wiele osób zapisuje się na taniec irlandzki i chętnie przywdziewa bajeczne stroje. Wszak to najprostsza droga do nieba.

Suknia i spódnica

Zwinni, unoszący się niemal nad ziemią oraz elegancko i bajecznie ubrani – tak dziś wyglądają tancerze irlandzcy. Jednak czy było tak zawsze? Oczywiście, tańczyli zawsze pięknie, jednak ich kostiumy zmieniały się wraz z czasem: - W XIX wieku i wcześniej tańczono w tak zwanych strojach na niedzielę, czyli w kompletach najlepszych ubrań, jakie tylko znajdowały się w szafie. Do dekoracji natomiast używano kolorowych wstążek i broszek – mówi Jakub Kozieł ze Szkoły Tańca Irlandzkiego Tir na nÓg. - Dopiero w 1893 roku, w momencie założenia Ligii Gaelickiej, zostały ustalone konkretne zasady dotyczące ubioru. Kobiety tańczyły w białych sukienkach z szarfą oraz szalem lub peleryną. Z czasem peleryna zanikła, a szal przekształcił się w stylizowaną szarfę, która pojawia się przy dzisiejszych sukienkach.

Modyfikacjom ulegał również strój mężczyzn. W XVIII wieku przywdziewali do tańca strój, który nie był szyty tak jak dziś – specjalnie na taneczne zawody, a ten, który na co dzień znajdował się w ich szafach. Jednak już wtedy starano się zaznaczyć wyjątkowość jego wykorzystania, przyozdabiając go wstążkami. Nie trzeba było też długo czekać na zmianę, gdyż jeszcze w tym samym stuleciu panowie zaczęli zakładać do tańca białe koszule i skarpety oraz bryczesy, znów przyozdabiając je wstążkami. Rewolucja nastąpiła, podobnie jak w przypadku damskich strojów, po powstaniu Ligi Gealickiej, która wprowadziła noszenie przez mężczyzn kiltu – krótkiej spódnicy irlandzkiej. Jednakże podczas zawodów preferowany był wcześniejszy rodzaj kostiumu.

Księga z Kells

Kilty na dłużej zagościły wśród tancerzy w latach 20. XX wieku: - Najczęściej były one białe, kremowe i czarne. Noszono je z marynarką z kolorowego jedwabiu. Zresztą, mimo upływu lat, również dziś można zobaczyć mężczyzn tańczących na zawodach w tradycyjnym stroju – opowiada Jakub Kozieł i dodaje, że zmianie uległy w tym czasie również kostiumy tancerek: - Sukienki były zazwyczaj zielone, białe lub szafranowe. Co ciekawe, unikano przy ich produkcji czerwieni z powodu negatywnych skojarzeń z ubiorem angielskich żołnierzy, przez wieki najeżdżających i okupujących Irlandię. Sukienki były z reguły zupełnie jej pozbawione albo też kolor czerwony pojawiał się na nich w znikomych ilościach.

Począwszy od lat 30. ubrania do tańca irlandzkiego zaczynają powoli przypominać te noszone dzisiaj. Popularne są już wówczas tak charakterystyczne dla współczesnych strojów hafty. Ich wzory czerpie się, podobnie jak dziś, z celtyckiej ornamentyki znajdującej się w Księdze z Kells. Ilość zdobień rośnie, gdy tym czasem skróceniu ulegają sukienki: - Kostiumy kobiece z połowy XX wieku to miękkie sukienki za kolano z prostą, miękką szarfą na plecach. Mają niewielką ilość haftów celtyckich i noszone są z czarnymi rajstopami. W latach 80. sukienki zaczynają mieć długość przed kolano, a przód zostaje podzielony na 4 panele z zakładkami. Zdobi się je większą ilością haftów niż wcześniejsze, a wzory na nich zaczynają przypominać ptaki i inne zwierzęta zainspirowane Księgą z Kells – snuje opowieść nasz przewodnik po krainie tańca irlandzkiego.

Skok ku młodości

Jak wyglądają stroje irlandzkie dziś? Męskie zostały całkowicie uproszczone – współcześni tancerze noszą najczęśniej czarne spodnie wraz z koszulą i zdobioną kamizelką. Natomiast tancerki na scenie przypominają dziś nimfy i wróżki z legend i mitów. Bajecznie kolorowe sukienki przyozdabia się geometrycznymi haftami i rozmaitymi świecidełkami, które mają przyciągać uwagę widza. Zakłada się do nich białe, długie skarpety lub, w przypadku starszych tancerek, czarne rajstopy. Na scenie królują szyk i magia, które w połączeniu z niesamowitą irlandzką muzyką przenoszą tancerzy i widownię do mitycznej irlandzkiej Krainy Wiecznej Młodości - Tir na nÓg.

Zobacz też:

Konkurs - wygraj kurs tańca irlandzkiego

________________________________________

Cykl artykułów "Skocz na irlandzki" realizujemy razem ze szkołą Tir na nÓg Szczecin.

Następna odsłona cyklu "Skocz na irlandzki" w najbliższy czwartek.