W Szczecinie miało powstać Zintegrowane Centrum Komunikacyjne. Inwestycja miała być oddawana etapami tak, aby podczas regat w 2013 roku turyści mogli skorzystać ze zmodernizowanego obiektu (całkowita przebudowa dworca miała zakończyć się rok później). Szczecin nie otrzymał pieniędzy a my postanowiliśmy dowiedzieć się o merytoryczne powody takiej decyzji.

Pieniądze na modernizacje szczecińskiego dworca miały pochodzić ze środków unijnych. Aby takie pieniądze otrzymać inwestycja powinna znaleźć się na indykatywnej liście Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko aktualizowanej co pół roku przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.  Projekt stworzenia Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego jednak na liście się nie znalazł. Okazuje się, że resort kierowany przez minister Elżbietę Bieńkowską miał związane ręce.

-MRR nie posiada informacji o projektach, które nie przeszły weryfikacji w innych instytucjach- poinformował nas Leszek Bigos z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

Te inne instytucje to Ministerstwo Infrastruktury, które nie udzieliło rekomendacji szczecińskiej inwestycji. Aby Ministerstwo Rozwoju Regionalnego mogło w ogóle rozpatrzyć wniosek o przyznanie dofinansowania na modernizację dworca, projekt musi uzyskać rekomendację Ministerstwa Infrastruktury. Jeżeli takiej nie otrzyma to nie ma szans na otrzymanie pieniędzy. Postanowiliśmy dowiedzieć się, dlaczego rzeczona rekomendacja nie została udzielona.

Na początku kwietnia Ministerstwo Infrastruktury udzieliło nam ogólnikowej informacji. Ponowiliśmy swoje pytanie z prośbą o pełną i merytoryczną odpowiedz. Dzisiaj otrzymaliśmy niemal identyczną odpowiedz jak za pierwszym razem. Wniosek jest taki, że nie znamy przesłanek, jakie spowodowały, że Szczecin nadal musi mieć brzydki i zaniedbany dworzec.

„Projekt przebudowy Dworca Szczecin Główny zgodnie z zasadami programu operacyjnego kwalifikuje się do wsparcia ze środków UE zarówno pod kątem zakresu, jak i typu beneficjenta. Obecnie trwają prace nad ostateczną propozycją zmian w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko oraz rozmowy z Komisją Europejską w tym zakresie. Podejmowanie decyzji o objęciu wsparciem dodatkowych projektów byłoby na tym etapie przedwczesne”- czytamy w komunikacie MI.

Ministerstwo Infrastruktury udzielając odpowiedzi pominęło nasze pytanie o to, jakimi kryteriami kieruje się udzielając rekomendacji oraz czy dworzec Lodź Fabryczna ją otrzymał.

Spółka PKP twierdzi, że wniosek był dobrze przygotowany i nie było błędów formalnych.

Komentarz

Chcę znać powody, jakie spowodowały, że Szczecin nie otrzymał pieniędzy na remont. Chcę wierzyć, że to nie była decyzja polityczna.

Żyjemy w demokratycznym kraju, w którym nie można uzyskać informacji, dlaczego dworzec w jednym z największych miast ma nadal straszyć. Środki unijne są przeznaczane na to, aby wyrównywać poziom rozwoju pomiędzy np. Szczecinem a Bilbao. Są one po to, aby za kilkadziesiąt lat Polska była nowoczesnym krajem i po to, aby był zrównoważony rozwój. Również w Polsce. Mam wrażenie, że obecnie budujemy Polskę dwóch prędkości. Te miasta, które organizują EURO 2012 mają przyznawane pieniądze „z urzędu” na wszelakie remonty i strategiczne inwestycje. Szczecin jest pomijany w rozdziale tych środków. Nie wyobrażam sobie życia w europejskim Szczecinie z zaniedbanym dworcem kolejowym. Nowoczesny dworzec to podstawa, szczególnie w kontekście Śródodrza, które ma być przyszłym sercem Szczecina.

Nie twierdzę, że brak rekomendacji to decyzja polityczna. Byłaby to jedna z najgorszych rzeczy w demokratycznym kraju.  Tylko moje ogólne zaufanie, jakie żywię do premiera Donalda Tuska pozwala mi odsunąć te myśli na bok.  Ale też nie wierzę, że była to decyzja merytoryczna. Chcę znać powody, jakie spowodowały, że nasze miasto nie otrzymało pieniędzy na Zintegrowane Centrum Komunikacyjne.

Trudno też pominąć kwestię Kolei Dużych Prędkości. W rządowym planie nie ujęto Szczecina. Nie tak dawno okazało się, że odcinek kolejowy E59 Szczecin-Poznań też nie będzie modernizowany(inwestycja prawdopodobnie będzie realizowana dopiero w 2014 roku). Ideą połączeń kolejowych jest to, aby miasta, które są najbardziej od siebie oddalone geograficznie, de facto były blisko. A będzie odwrotnie (w przypadku Szczecina). Wrocław i Poznań jak jak zwykle sobie poradziły. Czy to jest zrównoważony rozwój, o którym wielokrotnie wspominał premier Donald Tusk?

Politycy z naszego regionu przeszli do porządku dziennego nad sprawą braku pieniędzy na remont dworca. Sprzeczamy się w mieście o wiele niuansów, a poważne sprawy, które za kilka lat będą czynnikiem determinującym rozwój Szczecina zostawiamy „na później”. Żebyśmy tylko później nie mówili, że już  jest „za późno”.