Diametralne zmiany w polityce przyjęć do żłobków w Szczecinie. Inaczej niż dotychczas, w rekrutacji udział mogą wziąć także dzieci, których opiekunowie pozostają bez pracy. Chodzi zarówno o oboje, jak i jedno z rodziców. Wszystko przez to, że wniosków z roku na rok jest coraz mniej.

W świadomości rodziców utarło się, że publiczna placówka jest gorsza od prywatnej. To nieprawda – mówi portalowi wSzczecinie.pl Agnieszka Rojek, dyrektor Zespołu Żłobków Miejskich w Szczecinie. – Musimy w tej kwestii rodziców regularnie uświadamiać. My trzymamy wysokie standardy. Chodzi między innymi o regularne kontrole ze strony dyrekcji, jak i inspekcji sanitarnej. Profesjonalizacja żłobków w ostatnich latach bardzo mocno się rozwinęła – przekonuje pedagog.

Rodzi się coraz mniej dzieci

Sytuacja w żłobkach i przedszkolach w całym kraju jest idealnym dowodem na to, że dzietność spada. Nie inaczej jest w Szczecinie. Jeszcze kilka lat temu publiczne placówki przeżywały hossę. 

– Teraz chcemy pokazać, jacy jesteśmy dobrzy oraz jaką wysoką jakość oferujemy – mówi dyrektor Zespołu Żłobków Miejskich w Szczecinie. – Nasze placówki są pod stałą kontrolą, posiadają monitoring, zatrudniamy psychologów, dietetyków, regularnie podnosimy kwalifikacje i dbamy o najwyższe standardy opieki. Oferujemy szeroki, dostosowany do potrzeb i oczekiwań rodziców, zakres zajęć dodatkowych. Staramy się przy tym nie przebodźcować dzieci, co w dzisiejszym świecie staje się coraz ważniejsze – komentuje Rojek.

Chcą wyjść do ludzi i o sobie przypomnieć

Przedstawiciele szczecińskich żłobków zamierzają więc zawczasu temu zaradzić. Co prawda nie mają bezpośredniego wpływu na liczbę par chętnych do założenia lub powiększenia rodziny. Natomiast mogą zachęcić rodziców, aby ci zdecydowali się skorzystać z publicznej placówki.

– Musimy się pokazać. Rodzice muszą jeszcze raz o nas usłyszeć. Samo to, że mamy Facebooka nie wystarcza. Zaglądają na niego ci, którzy korzystają już ze żłobków publicznych. Nie docieramy do nowych rodziców. Musimy trafić do tych, którzy niedługo rodzą albo dopiero się dowiedzieli, że są w ciąży lub planują dziecko. Chcemy powiedzieć, że warto wziąć nas pod uwagę i dać nam szansę – przypomina Rojek i podkreśla, że szczecińskie żłobki prowadzą aktualnie rekrutację ciągłą.

– Wystarczy wejść na naszą stronę internetową, wypełnić formularz i przywieźć go do placówki w wyznaczonych godzinach. Czekamy na wszystkich rodziców z otwartymi ramionami. Chcemy z nimi rozmawiać i dawać bezpieczną przystań ich dzieciom. Pobyt w żłobku dla maluchów ma być finalnie dobrą zabawą, ale też pierwszym spotkaniem z rówieśnikami. To niezwykle ważne dla rozwoju młodego człowieka – puentuje dyrektor.

Sytuację wywrócił program Aktywnie w żłobku

Program Aktywnie w żłobku to element programu Aktywny Rodzic, który zapewnia dofinansowanie w wysokości do 1500 zł miesięcznie na opiekę dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Skierowany jest do rodziców aktywizujących się zawodowo, wspierając ich pogodzenie pracy z opieką nad dzieckiem. Wypłata świadczeń realizowana jest przez ZUS od 1 października 2024 roku.

W związku z tym, również w Szczecinie, wzrosła popularność prywatnych żłobków – tłumaczą rodzice dwuletniej Hani.

– Program pozwolił nam skorzystać z prywatnego żłobka i jest realnym wsparciem. Kiedy tylko go ogłoszono wiedzieliśmy, że będziemy chcieli z niego skorzystać. Czy widzieliśmy dużą różnicę pomiędzy prywatnymi a publicznymi placówkami? Raczej nie. Mówiąc szczerze, byliśmy przekonani, że na miejsce w publicznym żłobku trzeba bardzo długo czekać. Tak się już utarło i wszyscy dookoła nam to powtarzali – argumentują swoją decyzję.

Szczegóły rekrutacji do publicznych żłobków znajdują się na stronie internetowej https://nabor.pcss.pl/szczecin/zlobek/.