Podejrzenie cholery w Stargardzie spowodowało kolejny wysyp antyimigranckich komentarzy polityków prawicy. „Trzeba być wyjątkowo złym i podłym człowiekiem, żeby nawet taką sytuację wykorzystywać do napędzania nienawiści w stronę obcokrajowców” – krytykuje radny Przemysław Słowik.

Pierwszy głos zabrał Dariusz Matecki. Poseł PiS pozwolił sobie na ostry komentarz łączący chorobę zakaźną z premierem Donaldem Tuskiem.

„CHOLERA w Stargardzie! Tusk chce pozabijać Polaków celowo przyjmując od Niemców KAŻDEGO?! W tym chorych na egzotyczne choroby zakaźne?” – napisał.

„Nie szukamy sensacji. Szukamy odpowiedzi”

Wyjaśnień domaga się radny miejski PiS Dariusz Smoliński.

„Pacjentka nie podróżowała. Jej bliscy również nie. To choroba wyjątkowo rzadka w Polsce, która przez dekady dotyczyła głównie marynarzy, żołnierzy i podróżników, przebywających w rejonach Afryki czy Azji. Nie szukamy sensacji. Szukamy odpowiedzi. Bo odpowiedzialność zaczyna się od pytań” – napisał Smoliński.

O zakaźnej chorobie w kontekście migrantów napisał w mediach społecznościowych także jeden z lokalnych liderów Konfederacji.

„W Polsce zdarzały się przypadki cholery w ostatnich latach ale NIGDY wśród osób, które nie podróżowały. Wraz z migrantami importujemy nie tylko podwyższone statystyki przestępczości ale także choroby. Mówiłem o tym wielokrotnie – napisał Rafał Kubowicz.

Arłukowicz: „Pseudopatrioci bez wiedzy i bez kompetencji"

Retoryka prawicowych polityków oburzyła działaczy Koalicji Obywatelskiej. Tym bardziej, że ich wpisy pojawiły się jeszcze przed oficjalnym zabraniem głosu przez Konsultanta Krajowego ds. Chorób Zakaźnych Miłosza Parczewskiego.

- Na ten moment trwają badania. Lekarze jeszcze nie wiedzą czy to rzadki przypadek cholery ale "pseudopatrioci" i "pseudokibice" już wiedzą. Już nawet wiedzą, że to wina migrantów. Bez wiedzy. Bez kompetencji. Za to przepełnieni złą ideologią. Trzymam kciuki za zdrowie pacjentki – komentuje Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej.

 - Trzeba być wyjątkowo złym i podłym człowiekiem, żeby nawet taką sytuację wykorzystywać do napędzania nienawiści w stronę obcokrajowców. Służby sanitarne podkreślają, że cholera pojawiała się wcześniej w słodkich zbiornikach wodnych i Bałtyku. Zmiany klimatu powodują, że coraz więcej egzotycznych wirusów, może i będzie występować na naszym kontynencie. Retoryka piętnowania obcokrajowców, dehumanizacja i przedstawiania ich jako nosicieli zarazków to praktyki wprost zaczerpnięte z najgorszych kart historii – komentuje radny Zielonych Przemysław Słowik.

"Musimy precyzyjnie wyjaśnić, w którym miejscu jesteśmy"

Kobieta z podejrzeniem cholery przebywa w szpitalu przy ulicy Arkońskiej. Kwarantanną objęto 26 osób, a nadzorem epidemicznym prawie 100.

"Musimy precyzyjnie wyjaśnić, w którym miejscu jesteśmy. Przecinkowce cholery mają dwa warianty. Z toksyną i bez toksyny. Te nietoksynotwórcze były już znajdowane np. w zbiornikach wodnych" – tłumaczył podczas niedzielnej konferencji prof. Parczewski.