O takiej koncepcji poinformował marszałek Olgierd Geblewicz, który rozpoczął prace nad uchwałą w tej sprawie. Zapowiadane są konsultacje ze związkami zawodowymi i pracownikami obu jednostek, a następnie projekt uchwały konsolidacyjnej ma trafić na obrady sejmiku województwa.
Długi są „tajemnicą poliszynela”
W komunikacie urzędu marszałkowskiego czytamy, że większa, wielospecjalistyczna jednostka będzie w stanie zapewnić pacjentom lepszą opiekę. Lekarze podejrzewają jednak, że jest jeszcze inny powód planowanej konsolidacji, co w środowisku od dawna stanowi „tajemnicę poliszynela” – długi szpitala w Zdrojach.
– Przed połączeniem placówek należy dokładnie przeanalizować strukturę obu placówek, punkty wspólne, rozbieżności i sytuacje finansową, jaka ma miejsce w obu szpitalach. Uważamy również, że należy pociągnąć do odpowiedzialności zarządzających szpitalami, jeżeli doprowadzili swoje placówki do kryzysu – mówi Michał Bulsa, który deklaruje, że izba lekarska może być mediatorem w rozmowach między samorządem województwa a medykami.
„Nie możemy pozwolić sobie na przerzucanie pacjentów z miejsca na miejsce”
Plan zakłada, że ZCO przejmie szpital w Zdrojach. Powstanie placówka z 34 oddziałami szpitalnymi (1070 łóżek) i 53 poradniami. Po przygotowywanym połączeniu, w szpitalu na Golęcinie będzie większy zakres opieki ogólnoszpitalnej, pediatrycznej i psychiatrycznej, a w Zdrojach leczenia onkologicznego i specjalistycznego.
W tej drugiej lokalizacji planowane jest m.in. uruchomienie onkologii pęcherza moczowego, nerki, prostaty oraz ginekologii onkologicznej, a docelowo także trzustki, wątroby, jelita, żołądka, piersi i OUN.
– Dotykamy bardzo delikatnej materii, jaką jest bezpieczeństwo i spokój leczenia pacjentów onkologicznych – zwraca uwagę Michał Bulsa. – Nie możemy pozwolić sobie na „przerzucanie” pacjentów z miejsca na miejsce – nawet jeżeli będzie następować to w ramach jednego szpitala w dwóch czy większej liczbie budynków. Trudno uznać, że pacjent z lokalizacji „Zdroje” będzie miał blisko do lokalizacji „Strzałowska”.
Wątpliwości, co do kierunku zmian w placówce na Prawobrzeżu ma również prof. Cezary Pakulski. – Szpital „Zdroje” powinien pozostać wojewódzkim szpitalem dziecięcym z rozszerzaniem świadczeń dla dzieci, z budową nowej psychiatrii dla dzieci i młodzieży, przywróceniem ortopedii dziecięcej, wzmocnieniem chirurgii dziecięcej i przeniesieniem tutaj Centrum Urazowego dla Dzieci – mówi.
To wstęp do dalszej konsolidacji?
Dalekosiężne plany marszałka zakładają, że docelowo powołana zostanie spółka pod nazwą „Szpitale Zachodniopomorskie”, która będzie platformą współdziałania i konsolidacji szpitali w regionie. Korzyściami ma być poprawienie sytuacji finansowej szpitali, łatwiejszy dostęp do leczenia oraz kompleksowa opieka nad pacjentem z wieloma chorobami.
– Droga do powołania nowego szpitala, a następnie spółki, jest z pewnością długa i trudna. Jak każda zmiana – będzie rodzić niepokój i wiele pytań o przyszłość. Jestem jednak przekonany, że finalnie takie rozwiązanie będzie korzystne zarówno dla pacjentów, jak i całej kadry medycznej. Efektem synergii będzie silna ochrona zdrowia na Pomorzu Zachodnim – mówi Olgierd Geblewicz.
– Silna ochrona zdrowia jest możliwa tylko, gdy finansowanie dla szpitali zostanie urealnione oraz proces zarządzania placówkami będzie sprawowany przez profesjonalistów. Bez tego żadna fuzja nie będzie długofalowo efektywna – komentuje Michał Bulsa.
Komentarze