Sławomir Nitras i Krzysztof Zaremba – jeszcze niedawno dwaj koledzy partyjni, a dziś nieprzejednani wrogowie, którymi zresztą są od lat. Dwie osobowości charakteryzujące się dużą ambicją, które łatwo nie odpuszczą. Ci co stawiają krzyżyk na Zarembie, który poległ w wyborach do Parlamentu Europejskiego (startował z list Libertasu), mogą się srogo zawieść.

Zaremba odszedł z powodu stoczni?

Jeszcze w kwietniu 2009 roku Krzysztof Zaremba oraz Sławomir Nitras należeli do tej samej partii – Platformy Obywatelskiej. Pierwszy z nich, wnuk słynnego prezydenta Szczecina zasiada w Senacie, drugi - z parlamentarzysty przemienił się w ostatnich dniach w europosła.

Od kilku tygodni Krzysztof Zaremba nie jest już członkiem Platformy Obywatelskiej. Opuścił ją, jak sam twierdził w mediach, na znak protestu tego, co robi rząd ze Stocznią Szczecińską. W liście do premiera Tuska pisał:

Do końca starałem się być lojalnym członkiem PO. Jako senator RP wykorzystałem wszystkie możliwości i środki perswazji i nacisku, ażeby premier i odpowiedzialni ministrowie podjęli skuteczną obronę stoczni. Odpowiedzią było milczenie, lekceważenie i strach przed starszą panią z Brukseli (komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes).

Zaremba odszedł z powodu walki o stołki?

Sławomir Nitras na jednej z konferencji prasowej po prostu wyśmiał wersję wydarzeń Zaremby. Powiedział, nie owijając w bawełnę: Dla uczciwości powiem, że senator Zaremba dwa dni po rejestracji listy do eurowyborów, zrezygnował z członkostwa w partii. Wiem też, że senator mordował nas o miejsce na tejże liście. Zatem jak zasugerował Nitras, Zaremba odszedł z PO, bo nie dostał upragnionego wysokiego miejsca na liście macierzystej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kto kłamie? Nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Zastanawiające jest jednak to, że Zaremba nie odniósł się w żaden sposób do upadku dwóch rzekomo wspieranych przez państwo stoczni niemieckich – w Rostocku i Wismarze. Chociaż to również o niczym nie świadczy.

PiS wykorzysta Zarembę?

Krzysztof Zaremba po odejściu z Platformy Obywatelskiej zdecydował się na start z listy eurosceptycznej partii Libertas. Perspektywy wyjazdu do Brukseli wydawały się być świetlane. Bogaty Irlandczyk, Wałęsa będący za a nawet przeciw, spowolnienie gospodarcze w Polsce, upadające stocznie. Wszystko to wróżyło, że Polacy mogą zagłosować na eurosceptyczną partię. Nic takiego się nie stało. Libertas dostało baty, ale uzyskało niezły wynik (4%) w Szczecinie. Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta: Krzysztof Zaremba. Co prawda senator ze Szczecina do Parlamentu Europejskiego się nie dostał, a jego wrogowie ogłosili triumf. Ale czy nie przedwczesny?

PiS nie chce Jacyny-Witt, woli Zarembę?

Tajemnicą poliszynela jest, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza wykorzystać potencjał poparcia społecznego drzemiący w Zarembie. Dowiedziałam się nieoficjalnie, że Małgorzata Jacyna-Witt ma coraz mniejsze szanse na start w wyborach na prezydenta Szczecina. Kandydatem PiSu ma zostać Krzysztof Zaremba. Na razie Pani Małgorzata pozostaje wierna swojej partii, opowiadając nawet o Gróbarczyku – szczecinianinie. Czy jej wierność zostanie wynagrodzona? Wszystko wskazuje na to, że nie. Małgorzata Jacyna-Witt, również niezwykle ambitna polityczka ze Szczecina, będzie musiała startować jako niezależna kandydatka. Jeżeli, oczywiście, wystartuje, oficjalnych deklaracji jeszcze nie było. Natomiast, jeśli Zaremba zostanie wystawiony w wyborach prezydenckich zmierzy się prawdopodobnie nie tylko z obecnym prezydentem miasta, ale także z obecnym wojewodą Marcinem Zydorowiczem, którego kandydaturę rozważają niektóre kręgi PO zamiast wspomnianego wyżej Piotra Krzystka.

Czeka nas permanentna kampania wyborcza

Ci, co naiwnie wierzyli, że oto po kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego nastanie błogi spokój, przeliczyli się. Za rok już wybory samorządowe i… prezydenckie zarówno na głowę państwa jak i poszczególnych miast. Widać to już w Warszawie, gdzie bije się Kotki i rozgrywa się sprawę opcji walutowych. A w Szczecinie? Nie umilknie sprawa stoczni, wybuchną kłótnie w łonie dwóch największym partii, kogo wystawić w Szczecinie. Czy na tym skorzystają wyborcy? Szczerze wątpię.

zdjęcie: www.sxc.hu