Nowoczesna ze Szczecinie nie ma na zachodniopomorsko-lubuskiej liście do Parlamentu Europejskiego swojego kandydata, stąd decyzja o poparciu startującego posła Bartosza Arłukowicza. Podczas konferencji prasowej radna Edyta Łongiewska-Wijas odniosła się także do chuligańskiego ataku na byłego radnego PiS Janusza Jagielskiego.

Nowoczesna stawia na Arłukowicza, ten apeluje o pójście do wyborów

Na konferencji prasowej lider Nowoczesnej w Szczecinie, radny Przemysław Słowik oficjalnie poparł Bartosza Arłukowicza jako kandydata do Parlamentu Europejskiego, zrobili to także inni działacze partii przyodziani w kurtki z napisem „Bartek Team”.

- Przed nami bardzo ważne wybory. To wybory do naszego Parlamentu Europejskiego, bo jako Europejczycy powinniśmy mieć reprezentantów, którzy w odpowiedni sposób będą reprezentować nasze interesy. Jako Nowoczesna w Szczecinie wierzymy, że jest jeden godny kandydat, który będzie walczyć o środki dla Szczecina i regionu i jest to Bartosz Arłukowicz. Uchwaliliśmy uchwałę, że jest to nasz kandydat, dzisiaj oficjalnie Nowoczesna dołącza do „Bartek Team” – mówił Przemysław Słowik.

Poseł Bartosz Arłukowicz podziękował za wsparcie i zaapelował o pójście do wyborów, bo to od frekwencji zależeć będzie liczba mandatów dla okręgu obejmującego województwo zachodniopomorskie i lubuskie.

- Dziękuję sympatykom Nowoczesnej. Dzisiaj to sformalizowane poparcie, ale w naszym regionie pracujemy razem, ramię w ramię od wielu tygodni. Rok 2019 jest szczególny, bo zdecydujemy o losach Polski na 8 czy 12 lat. Apeluję do wszystkich Państwa: idźcie na wybory! – mówił poseł PO i kandydat do Parlamentu Europejskiego.

Radna Nowoczesnej: PiS upolityczniło atak na radnego Jagielskiego. „Ludzi denerwuje polityka”

Podczas konferencji prasowej głos zabrała także radna Edyta Łongiewska-Wijas, która odniosła się do ataku na polityka PiS Janusza Jagielskiego. Sprawę opisywaliśmy na portalu wSzczecinie.pl, były radny podczas roznoszenia ulotek Joachima Brudzińskiego został brutalnie zaatakowany przez mężczyznę znajdującego się pod wpływem alkoholu. Jak mówiła polityk Nowoczesnej, atak miał bardziej charakter chuligański niż polityczny. Pojawił się także pomysł przeprowadzenia kampanii informacyjnej odnośnie tego jak powinny wyglądać kampanie wyborcze i zachowanie mieszkańców wobec agitujących polityków.

- To nie był atak na PiS, ta sytuacja mogła spotkać wolontariusza Koalicji Obywatelskiej czy osobę roznoszącą ulotki komercyjne. Nie było podstaw, by ten akt upolityczniać, a Prawo i Sprawiedliwość postawiło się w roli ofiary. Kandydaci i wolontariusze mają problem z kampaniami od drzwi do drzwi, ludzi po prostu denerwuje polityka – mówiła radna Edyta Łongiewska-Wijas.

Według radnej ludzie reagują na polityków agresją, stąd pomysł kampanii informacyjnej, która miałaby poprzedzać wybory i pokazywać „wyborczy savoir vivre”.

Mężczyzna, który zaatakował Janusza Jagielskiego usłyszał już zarzuty. Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi mu kara 7 lat pozbawienia wolności.