Do zdarzenia doszło w sobotę na Osiedlu Kaliny w Szczecinie. Były radny PiS Janusz Jagielski wspólnie z przedstawicielem partyjnej młodzieżówki miał roznosić ulotki do tzw. euroskrzynek. Wtedy też z jednego z mieszkań wybiegł agresywny mężczyzna, który zaatakował polityków. Obrażenia, jakich doznał były radny są dość poważne.

Janusz Jagielski: "To był potężny mężczyzna. Wybiegł do nas w samych spodenkach"

Do zdarzenia doszło podczas roznoszenia ulotek i gazet wyborczych Prawa i Sprawiedliwości na Osiedlu Kaliny, między godziną 17:00 a 18:00. Jak mówi portalowi wSzczecinie.pl Janusz Jagielski, nigdy jeszcze nie spotkał się z przypadkiem tak ordynarnej agresji.

– Jak można się czuć w takiej sytuacji? Najważniejsze, że żyję. Roznosiliśmy gazetki wyborcze po euroskrzynkach. Chodziliśmy od 9 rano, a potem po południu. Na jednej z klatek wybiegł do nas bardzo agresywny człowiek, był w samych spodenkach, bez koszulki. Facet 1,80 m, bardzo dobrze zbudowany. Kolegę popchnął na ścianę, a mnie uderzył mocno w nos. Uciekaliśmy szybko, ale jeszcze za nami wybiegł – mówi Janusz Jagielski. – Bardzo smutne, że ludzie są tak podkręceni. Nie wiem jakie były motywy tego człowieka, ale byliśmy widoczni jako politycy PiS, mieliśmy ze sobą gazety z logiem partii – dodaje.

Polityk przebywa już w domu i dochodzi do siebie. Jak mówi, lekarze stwierdzili złamanie nosa.

Brudziński: "Gdzie jest granica tego zbydlęcenia?"

W mediach społecznościowych sprawę szybko skomentował minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński:

– Wczoraj „prawdziwi Europejczycy” przy rechocie tzw."elit” porównywali katolików i ludzi kościoła w Polsce do świń taplających się w błocie. Dziś ktoś inny pobił mojego starszego kolegę w Szczecinie za rozdawanie moich ulotek. Totalny TT milczy. Gdzie jest granica tego zbydlęcenia?

W kolejnych wiadomościach minister dodał: – Z takim samym zaangażowaniem powinna dążyć do zatrzymania każdego troglodyty, który narusza integralność cielesną innego człowieka. Nieważne czy pobity jest z PIS, PO, SLD. Wiadomo już, że mężczyzna został zatrzymany i zostaną mu postawione zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej.

Sprawę skomentowali także politycy innych partii politycznych, którzy wyrazili oburzenie na atak na polityka PiS.

– Mam za sobą 8 kampanii, różnie bywało z agresją, ale kończyło się na słownej lub pluciem. Ręki na mnie nikt nie podniósł. Dziś została przekroczona kolejna bariera. Nawet jeśli napastnik nie wiedział, kogo bije, to taki czyn powinien być przykładnie ukarany – napisała radna Urszula Pańka.

AUTOR: MICHAŁ KACZMAREK