To było największe wydarzenie sportowe w tym półroczu w naszym mieście. 11 lutego do hali Netto Arena przyjechali najlepsi tyczkarze świata. Był wśród nich m.in. Sam Kendrics, czyli brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro z 2016 roku i aktualny mistrz świata (po ubiegłorocznych zawodach w Londynie). Nie udało mu się jednak osiągnąć miejsca w pierwszej trójce Szczecińskiego Mityngu Skoku o Tyczce.
Ta impreza ma już długą tradycję. Po raz pierwszy odbyła się w 2003 roku na pl. Zamenhofa (wtedy wygrał Amerykanin Toby Stevenson, który uzyskał wynik 5,70 m). Od 2005 roku organizatorzy zapraszają do rywalizacji kobiety. Monika Pyrek wygrała te zawody, a dwa lata później odniosła kolejne zwycięstwo, w dodatku ustanawiając ówczesny rekord mityngu rezultatem 4,60 m. W nowej lokalizacji, obok pomnika Colleoniego, na placu Lotników zorganizowano imprezę w 2010 roku, a rok później właśnie tam po zwycięstwo sięgnął Paweł Wojciechowski, który pokonał poprzeczkę na wysokości 5,91 m i tym samym ustanowił rekord Polski i mityngu. W następnych latach nastąpiła przerwa w organizowaniu zawodów, a w 2014 roku tyczkarze „latali” już na terenie przy hali widowiskowo-sportowej przy ul. Szafera (wówczas zwyciężył Piotr Lisek).

11 lutego reprezentanci tej dyscypliny spotkali się na mityngu wewnątrz Netto Areny, a sportowców z Tajlandii, Brazylii, Ekwadoru, Polski czy USA dopingowała publiczność zgromadzona na trybunach.

Rywalizacja była dość emocjonująca. Dla Pawła Wojciechowskiego były to bardzo ważne zawody, bo pozwoliły mu na osiągnięcie minimum wymaganego do udziału w marcowych mistrzostwach świata w Anglii. Ten cel osiągnął. To właśnie on wygrał mityng rezultatem 5,78 m (otrzymał czek na 10.000 zł). Drugie miejsce zajął Kanadyjczyk, Shawn Barber (mistrz świata z Pekinu z 2015 roku), także pokonując 5,78 m, ale w trzeciej próbie. Trzeci był zawodnik OSOT Szczecin, Piotr Lisek (aktualny rekordzista Polski), a jego rezultat to 5,71 m. Sam Kendrics był natomiast czwarty, z tym samym wynikiem (osiągniętym w drugiej próbie).

Zawody kobiet wygrała Szwajcarka Angelica Moser z wynikiem 4,43 m (nagroda pieniężna w kwocie 6.000 zł). Pewnie nie były to rezultaty, które usatysfakcjonowały kibiców, liczących raczej na więcej. Jednak możliwość otrzymania autografu czy zrobienia sobie zdjęcia ze sportowcami takiej rangi, osłodziła to rozczarowanie.